Poproszeni o opinię weterynarze potwierdzili przypuszczenia celników. Samochód wiózł mączkę mięsno-kostną. Z obawy o zagrożenie zwierząt chorobą wściekłych krów (BSE) na import tej paszy we wszystkich krajach unijnych wymagane są zezwolenia.
- To już druga taka próba nieuczciwego przedsiębiorca z województwa dolnośląskiego - powiedziała nam dzisiaj rzeczniczka lubuskich celników Beata Downar-Zapolska. - Dokładnie w taki sam sposób próbował przewieźć w listopadzie zeszłego roku 50 ton mączki - dodała. Wtedy bronił się tym, że to nawóz i że nic o wymogach obrotu odpadami zawierającymi resztki zwierzęce nie wiedział.
- Także i tym razem nie potrafił przedstawić wymaganych przepisami unijnymi dokumentów, m.in. zgody Głównego Lekarza Weterynarii - stwierdziła B. Downar-Zapolska.
Sprawa trafiła do prokuratury.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?