Dopalacze, smart shopy, sklepy kolekcjonerskie, ba, nawet cofee shopy (na modę holenderską)... Przez specjalistów z dziedziny przeciwdziałania narkomanii dopalacz to po prostu tzw. "biała śmierć".
Na opakowaniach sprzedawanych tam specyfików widnieje napis: "Produkt nie nadaje się do spożycia przez ludzi", taka plakietka sprawia, że produkty te są rzekomo legalne (tzn. ich posiadanie). Środki te pojawiły się jako legalne odpowiedniki m.in. takich narkotyków, jak: marihuana, LSD, tabletki ekstazy. Niestety, Gorzów z tego co zauważyłam chce stać się potentatem w sprzedaży tych "środków nieprzeznaczonych do spożycia przez ludzi".
To fragment artykułu MM-kowiczki gimia. Internauci z gorzowskiej MM-ki zareagowali w komentarzach:
- To może będzie ścieżka: bank - dopalacz - kredyt - dopalacz - życie - zauważa jacyna1979
- Wydawanie zgody na takie placówki handlujące śmiercią to barbarzyństwo! DOPALACZE SĄ NARKOTYKAMI! To, że ich nie ma (jeszcze) na liście narkotyków to dowód na inercję naszego prawodawstwa! A magistraccy urzędasy za wszelką cenę zdobywają kasę na własne etaty? Wydanie zgody na takie legalne "śmierć shopy" to dowód na bezduszność pracujących w UM decydentów! A może za takimi zezwoleniami idą gratyfikacje dla wydających decyzję??? - ostro komentuje Roman
- Jak zauważyłem, większość ludzi podchodzi do tego w ten sposób : "Co mnie obchodzą dopalacze, ja nie biorę!!!" "Lepiej, żeby były dopalacze, niż legalizacja"... TRAGEDIA, nie zdajemy sobie sprawy z powagi sytuacji!!! - dzieli się spostrzeżeniami k22.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?