Wszystko zaczęło się 26 czerwca br. na jednej z posesji w Głoguszu koło Sulechowa. W szopie znaleziono zwłoki mieszkającego tam młodego mężczyzny. Chłopak powiesił się. Policja i prokurator dowiedzieli się od sąsiadów zmarłego chłopaka, że do samobójstwa mogło dojść na skutek znęcania się przez matkę.
Pokrzywdzony mieszkał razem z matką, jej konkubentem oraz braćmi. Zarówno kobieta, jak i jej konkubent nie pracowali, nadużywali alkoholu. Jedyną osobą, która w rodzinie pracowała był właśnie pokrzywdzony, który otrzymywał również rentę socjalną.
Kobieta piła od dawna. Synowi odbierała jego rentę. Biła go, kopała, wyzywała i nie wpuszczała do domu. Musiał nocować w szopce, również zimą. Żył w warunkach gorszych niż pies.
Pokrzywdzony skarżył się sąsiadom na zachowanie matki. Opowiadał, że matka zabiera mu wszystkie pieniądze, przeznacza je na alkohol, a on jest głodny. W końcu nie wytrzymał i powiesił się.
Matka przesłuchana w charakterze podejrzanej nie przyznała się do zarzucanego jej czynu. Wyjaśniła, że nigdy nie biła syna, nie znęcała się nad nim, w domu miał on swój pokój, było czysto i zawsze był ugotowany obiad. Podała też, że nie nadużywa alkoholu. W dniu śmierci mężczyzny jego bracia trafili do domu dziecka.
Kobieta na wniosek prokuratora została aresztowana. Świebodzińska prokuratura wysłała do sądu akt oskarżenia przeciwko 50-latce. Za znęcanie się fizycznie lub psychicznie grozi jej kara do 12 lat więzienia.
Zobacz też: Tragiczny wypadek koło Sulechowa. Nie żyje kierowca audi A4 (zdjęcia)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?