MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Drogi w Żarach są całe dziurawe

Janczo Todorow
Wielu ludzi podkreśla, że najgorzej w Żarach jeździ się ul. Zielonogórską, gdzie zniszczona jest cała jezdnia.
Wielu ludzi podkreśla, że najgorzej w Żarach jeździ się ul. Zielonogórską, gdzie zniszczona jest cała jezdnia. fot. Janczo Todorow
Kierowcy mają dość jazdy po dziurawych jezdniach, ale ich narzekanie trafia w próżnię. Drogowcy z Pekomu zapewniają, że robią co mogą. Ale w ratuszu proponują powołać nową jednostkę drogową.

O stanie dróg w mieście pisaliśmy wielokrotnie. Zniszczenia są bardzo duże, na domiar złego śnieg i lód długo blokowały remonty. Dopiero w ostatnich dniach drogowcy mogą porządnie zabrać się do pracy. Remonty jezdni wykonano przy ul. Okrzei, teraz przyszła kolej na Zgorzelecką, a na dniach specjaliści zajmą się Katowicką.

Robią to przy okazji

Fatalnie wyglądają jeszcze Zielonogórska, Żagańska, al. Jana Pawła II, pęka tam cała nawierzchnia. Pani Mariola często podróżuje do Niemiec i twierdzi, że tam nie ma tak zniszczonych dróg. - Tam łaty nie wystają nad resztą asfaltu i nie odklejają się po kilku miesiącach. Bo używa się dobrej jakości asfaltu, a remonty robią specjaliści - podkreśla.

- Ta pani ma niestety rację - przyznaje Ewaryst Stróżyna, naczelnik wydziału infrastruktury technicznej urzędu miejskiego. - Trudno się spodziewać, żeby jakość robót była doskonała, skoro remontujący drogi ludzie z Pekomu robią to przy okazji, mając na co dzień inne zajęcie. Jestem przerażony ogromem zniszczeń na drogach w mieście. Szczególnie źle wygląda Zielonogórska, gdzie łatanie niewiele pomaga. Trzeba będzie chyba zerwać tam nawierzchnię i położyć nową - zaznacza naczelnik.
E. Stóżyna stwierdza, że w obecnej sytuacji ani Pekom, ani kierowany przez niego wydział nie poradzą sobie z ogromem zadań drogowych. -Najlepiej byłoby powołać odrębną jednostkę, zajmującą się tylko drogami - proponuje.

Sypie się obwodnica

- Nie widzę w tym żadnego sensu - uważa Dariusz Grochla, przewodniczący rady miejskiej. - A najgorsze jest to, że sypią się nawierzchnie ulic położonych całkiem niedawno, nawet obwodnica.

Według przewodniczącego trzeba się zdecydować na radykalne zmiany i przeznaczyć większe pieniądze na remonty ulic, po to, żeby zastosować materiały wysokiej jakości i zatrudnić specjalistów. -Skoro nasze firmy nie dają sobie rady, to może zaangażujemy zewnętrzne, nawet niemieckie. Bo jeżeli chcemy oszczędzać na drogach, to nigdy sobie nie poradzimy z tym problemem. Nawet Unia Europejska nam nie pomoże - dodaje D. Grochla.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska