Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

„Duchy Bachmutu” zabijają Rosjan. Ponad 500 ofiar snajperów

OPRAC.:
Adam Kielar
Adam Kielar
Wideo
od 16 lat
– Nazywają nas „Duchami Bachmutu”, jest nas około 20, od pół roku działamy na obrzeżach Bachmutu, atakujemy nocą; do tej pory zlikwidowaliśmy 524 Rosjan - opowiada „Duch”, dowódca pododdziału ukraińskich snajperów, w reportażu opublikowanym w poniedziałek przez serwis BBC.
Ukraińscy snajperzy z grupy „Duchy Bachmutu” mają ponad 500 ofiar na koncie. Zdjęcie ilustracyjne.
Ukraińscy snajperzy z grupy „Duchy Bachmutu” mają ponad 500 ofiar na koncie. Zdjęcie ilustracyjne. mil.gov.ua

Snajperzy „Duchy Bachmutu”

Artyleria zawsze wywołuje strach u ludzi, ale przed artylerią możesz się ukryć, przed snajperem nie – mówi „Duch” w położonej na obrzeżach Bachmutu bazie swojego pododdziału, która znajduje się już w zasięgu rosyjskich dział.

– „Duch” to mój pseudonim bojowy, gdy zaczęliśmy siać postrach w Bachmucie, zostaliśmy nazwani „Duchami Bachmutu” – wyjaśnia.

Na pytanie, ilu Rosjan zabili jego żołnierze odpowiada: „jest potwierdzona liczba - 524, z czego ja 76”. Dodaje, że każde trafienie jest rejestrowane przez przyrządy celownicze, a ofiarami często padają „cele o dużej wartości”.

– To nie jest powód do dumy, ale nie zabijamy ludzi, niszczymy wrogów – zaznacza z kolei jeden ze snajperów, Kuzia.

Ukraińscy snajperzy polują na Rosjan

Mężczyzna przed wojną pracował w fabryce i twierdzi, że nigdy nie lubił broni, ale po rosyjskiej inwazji został zmuszony do tego, by za nią chwycić.

– Każda misja jest niebezpieczna, kiedy popełnimy błąd, wróg może nas trafić (...), oczywiście, że się boję, tylko głupiec by się nie bał – mówi Kuzia, szykując się do nocnej operacji ze swoim obserwatorem Tarasem.

Mężczyźni są podwożeni samochodem opancerzonym w pobliże swojej pozycji, szybko wysadzani, po siedmiu godzinach auto po nich wraca.

Jeden strzał, jeden cel – relacjonuje po powrocie Kuzia, pokazując nagranie z celownika. To był strzelec rosyjskiego karabinu maszynowego, który atakował ukraińskie pododdziały w pobliżu frontu – dodaje.

Rola snajperów na wojnie

– Nasza praca jest ważna, to mały pododdział, nie wygramy wojny, nie odbijemy nawet Bachmutu, ale wywieramy presję psychologiczną na wroga, bo polujemy na pojedynczych żołnierzy, niesłyszani, z miejsca którego nie widać – podkreśla „Duch”.

Zaznacza, że w ciągu pół roku kilku z jego żołnierzy, w tym on sam, zostało rannych, ale żaden z nich nie zginął.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

Źródło:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: „Duchy Bachmutu” zabijają Rosjan. Ponad 500 ofiar snajperów - Portal i.pl

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska