Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzieci czekają w kolejce do miejskich przedszkoli

Małgorzata Trzcionkowska Tomasz Hucał 68 377 02 20 [email protected]
Krystyna Kowalska z wnuczką Agatką wybrały się na plac zabaw. Cała rodzina czeka na miejsce w przedszkolu.
Krystyna Kowalska z wnuczką Agatką wybrały się na plac zabaw. Cała rodzina czeka na miejsce w przedszkolu. Fot. Małgorzata Trzcionkowska
W ubiegłym roku zabrało 300 miejsc w żagańskich przedszkolach. Żeby rozładować sytuację, burmistrz wydał zarządzenie, aby w tym roku placówki przyjmowały najpierw dzieci z miasta. Bo gmina nie dopłaca do miejskich ochronek.

- Moja wnuczka Agatka skończyła 3 lata - mówi Krystyna Kowalska z Żagania. - Syn z synową złożyli podanie o przyjęcie dziecka do przedszkola i czekają na odpowiedź. Agatka bardzo lubi bawić się z dziećmi i wszyscy byśmy chcieli, żeby dostała się do przedszkola. To ważne dla rozwoju dziecka. Na razie opiekujemy się wnuczką na zmiany, z drugą babcią.

Problemy z miejscami w przedszkolach ciągną się od kilku lat. W ubiegłym roku miasto chciało przenieść grupę dzieci 6-letnich z przedszkola nr 2 do szkoły podstawowej nr 2. Zaprotestowali rodzice, którzy obawiali się pogorszenia warunków nauki swoich pociech. Umieszczenie obok siebie "zerówki" płatnej - przedszkolnej i tej bezpłatnej, krótszej i bez posiłków, doprowadziłoby do segregacji dzieci. Plan nie wypalił. Ale miasto nie zrezygnowało z reformowania przedszkoli.

Zyskało dodatkowe miejsca, tworząc nową grupę 4-latków w dotychczasowej sali gimnastycznej przedszkola nr 2. To nie rozwiązało problemów z miejscami dla maluchów. Nie pomogło nawet otwarcie pierwszego przedszkola prywatnego, które na początku działalności miało problemy z uzyskaniem miejskiej subwencji.

zarządzenie lekarstwem

Sytuację ma poprawić nowe zarządzenie burmistrza. - W pierwszej kolejności mają być przyjmowane dzieci zameldowane w mieście - wyjaśnia Grażyna Niklewicz, naczelnik wydziału oświaty w żagańskim magistracie. - Jeśli po ich przyjęciu zostaną wolne miejsca, to wówczas mogą z nich skorzystać dzieci z gminy.

- W naszych przedszkolach jest od 80 do 100 dzieci spoza Żagania. A to my dopłacamy do przedszkoli. Gmina wiejska nam w tym nie pomaga - twierdzi burmistrz Sławomir Kowal.
- To co mają robić rodzice, którzy mieszkają poza Żaganiem, gdzie nie ma przedszkoli, a pracują w Żaganiu, gdzie one są - pyta Antoni Budziłło.

- Najlepiej zameldować się w naszym mieście - odpowiada krótko burmistrz. - To w końcu mieszkańcy Żagania płaca u nas podatki i z tych pieniędzy łożymy na przedszkola.

W Żaganiu rodzice muszą nie tylko wykazać miejskie zameldowanie pociechy, ale również przedstawić zaświadczenie z urzędu skarbowego o odprowadzonych podatkach za ubiegły rok. Chodzi o to, aby wyłapać matki, które nie pracują, a mimo to posyłają dzieci do przedszkola.

Propozycji nie było

Burmistrz Żagania już na ostatniej sesji tłumaczył miejskim radnym, że dzieci m. in. z gminy wiejskiej "zabierają" miejsce żagańskim maluchów. A władze gminy nie dotują miejskich placówek. - A wójtowie też mają obowiązek dopłacać do edukacji - zaznaczył Kowal.

- Nie było żadnej propozycji dopłacania do przedszkoli, ze strony władz miasta - zastrzega wójt gminy wiejskiej Tomasz Niesłuchowski. - Oficjalnie nie poinformowano nas o ograniczeniach, dotyczących przyjmowania dzieci z terenu gminy. O zarządzeniu burmistrza dowiedziałem się od rodziców i dyrektorów placówek. Gdyby miasto zwróciło się do nas o dopłacanie do przedszkoli, to z pewnością, taką możliwość byśmy rozważyli.

Otworzą swoje

Wójt zaznacza, że nie chce wdawać się w kłótnie z miastem. Żeby pomóc rodzicom z terenu gminy, zamierza otworzyć pełne przedszkole w budynku szkoły w Bożnowie. - Złożyliśmy wniosek o dofinansowanie przedsięwzięcia - zapowiada Niesłuchowski. - Liczymy na 400 tys. zł. Pieniądze z Europejskiego Funduszu Społecznego pozwolą na modernizację obiektu i działanie placówki przez 2 lata. Potem będziemy musieli szukać pieniędzy we własnym budżecie.

Z nowego przedszkola będą mogli korzystać również rodzice z Tomaszowa, którzy w większości pracują w Żaganiu. Gmina dopłaca do oświaty ok. 2 mln zł rocznie. T. Niesłuchowski dodaje, że te pieniądze rozwiązałyby wszystkie problemy z uruchomieniem i działaniem gminnego przedszkola.

Nad budową nowego przedszkola myślą także w Żaganiu. - Choć jeżeli będziemy zdyscyplinowani przy naborze, to nie musimy tego robić - zaznacza Kowal. Ale zaraz dodaje, że są takie plany. - Chcemy zbudować nowoczesną placówkę w centrum miasta.

Ma ona powstać zamiast obecnego przedszkola przy ulicy Wałowej i zapewniać więcej miejsc oraz być bardziej atrakcyjne dla dzieci, jak i rodziców. - Widzimy także potrzebę zwiększenia liczby miejsc w oddziale żłobkowym i będziemy do tego dążyli.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska