MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dwa koła gorsze

ALICJA BOGIEL (68) 324 88 46 [email protected]
Jeżdżą po Łodzi, Płocku, a nawet Wiedniu. Ale po Zielonej Górze rikszą turysta się nie przejedzie. Chociaż chętny na wożenie jest.

Władysław Godzieba wpadł na pomysł założenia firmy na trzech kołach. Zielonogórzanin chciałby latem wozić mieszkańców i turystów po mieście. Początkowo myślał o czterech rikszach, a jeśli interes by się rozkręcił - o kilkunastu. - Riksze są już atrakcją wielu polskich miast - mówi W. Godzieba. - Chciałem, by coś takiego było i u nas. Planowałem zatrudnienie kilka osób.

Dwa koła gorsze

Zielonogórzanin zarejestrował działalność gospodarczą. Wybrał się do urzędu miasta z pytaniem, jakie pozwolenia ma zdobyć. Okazało się, że przede wszystkim pozwolenie na jazdę po deptaku. W centrum Zielonej Góry obowiązuje zakaz ruchu samochodów i rowerów. Urzędnicy w rozmowach twierdzili, że pomysł jest ciekawy i raczej pozwolenie będzie. - Uruchomiłem firmę, zacząłem płacić ZUS - opowiada W. Godzieba. - Tymczasem po ponad miesiącu przyszła odpowiedź odmowna.
Naczelnik wydziału infrastruktury i zarządzania drogami Alicja Makarska wyjaś-niała w piśmie, że pozwolenia nie ma, bo riksza jest zbudowana na bazie roweru, które po deptaku poruszać się nie mogą.
W czym ciuchcia jest lepsza od rikszy ? - Porusza się z bardzo małą prędkością - tłumaczy rzecznik prezydent Marta Sawicka.
- Też zapewniałem w piśmie, że będę jeździł wolno - żali się W. Godzieba. - Nie rozumiem decyzji urzędników.
- Decyzję tę konsultowaliś-my z policją - mówi rzecznik. - Ze względów bezpieczeństwa zakazane jest poruszanie się rowerów po deptaku. Riksze mogą jeździć po innych częściach miasta.

Tam nie przeszkadzają

W tym roku riksze pojawiły się w Płocku. - 22 pojazdy, przejazd kosztuje 3 zł - mówi rzecznik prasowa prezydenta Płocka Małgorzata Grodecka. - Jesteśmy bardzo zadowoleni, wiele osób z nich korzysta. Tylko taksówkarze stracili część klientów.
Czy dochodziło do jakiś niebezpiecznych sytuacji? - U nas nie - zapewnia rzecznik prezydenta Łodzi.
- U nas jedna z riksz uszkodziła samochód, ale na ulicy - usłyszeliśmy w Płocku.
Ostatnio riksze pojawiły się w Wiedniu. Są bardzo nowoczesne i zastępują taksówki. Mieszkańcy Wiednia nazywają je "faxi".
Czy coś może przekonać władze Zielonej Góry do pomysłu riksz? - Zapraszamy przedsiębiorcę ponownie do urzędu - mówi M. Sawicka. - Gdy szczegółowo przedstawi swój projekt, rozważymy ponownie wydanie pozwolenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska