MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dziś w godz. 9.00-17.00 na opinie i uwagi Czytelników czeka Daria Śliwińska.

Wybrała (syl)

Dziś w godz. 9.00-17.00 na opinie i uwagi Czytelników czeka Daria Śliwińska.

Jerzy Ramza ze Świebodzina: - Często jeżdżę "Lubuszaninem". To skandal, żeby w pociągu ekspresowym w toaletach nie było wody. Są co prawda mydła i ręczniki, ale co nam po nich, skoro nie można umyć rąk.

Oficer rezerwy: - Uważam, że przekazanie czołgów niemieckich polskiej armii to żaden powód do radości. To raczej bardzo smutna uroczystość, zwłaszcza że podpisanie takiej umowy jest ciosem w plecy polskiego przemysłu zbrojeniowego.

Czytelniczka: - Właśnie jestem po lekturze tekstu pt. "Ucieczka od odpowiedzialności". Lekarzowi, który prawdopodobnie pijany pojechał do rannych w wypadku pobrano krew do badania. Rzeczniczka miejskiej policji twierdzi, że wyniki będą znane dopiero za dwa tygodnie. Zastanawiam się, jaką on ma krew, skoro tyle czasu trzeba czekać na wyniki. Może błękitną?

Zielonogórzanka: - Mieszkam w bloku na os. Pomorskim 2. Od kilku tygodni nie ma drzwi wejściowych do klatki schodowej. Zepsuły się, a ponieważ są na gwarancji, zostały zdjęte i zabrane do naprawy. Gdy było gorąco, ich brak lokatorom nie przeszkadzał. Teraz jest to problem.

Bezrobotny z Zielonej Góry: - Mam troje dzieci. Ledwie zaczął się rok szkolny, a już w szkole zbiera się pieniądze na wycieczki. Ledwie uciułałem na książki i zeszyty, a tu taki wydatek. Nie wiem, co mam teraz zrobić. Szczerze mówiąc trudno mi odmówić, bo wiem, że dzieciom byłoby bardzo przykro.

Rencista z Głogowa: - Kilka miesięcy temu naczelny lekarz orzecznik z Warszawy powiedział, że wszystkie oddziały ZUS-u współpracują z wybitnymi specjalistami - konsultantami i wszyscy są łatwo dostępni i kompetentni. Nie rozumiem więc, jak to się stało, że w Oddziale ZUS w Zielonej Górze lekarze specjaliści pracują tylko od czasu do czasu i w związku z tym chorzy ludzie są wzywani na kilka komisji w sprawie renty, a nie na jedną kompleksową (tekst pt. Komisja razy trzy w "GL" z 17 bm.).

K. z Zielonej Góry: - Bohaterce tekstu pt. "Samochód to moje nogi" ("GL" z 16 bm.) zabrano prawo jazdy, bo okazało się, że w urzędzie nie ma żadnych dokumentów, które poświadczałyby, że kiedyś zdała egzamin. Mnie spotkała podobna sprawa. Przy wymianie moich dokumentów okazało się, że mogę jeździć tylko samochodem. Motocyklem już nie, bo nie ma zaświadczenia lekarskiego z 1968 r. Co było robić - musiałem postarać się o nowe, które kosztowało mnie 70 zł. Powiem krótko - w urzędzie mają bałagan.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska