Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Emerytura ratunkiem na ciężkie czasy

Agnieszka Domka - Rybka, Gazeta Pomorska
fot. gp24.pl
Dziś na jedną emeryturę składki płaci aż czterech zatrudnionych. To dlatego, że coraz więcej osób decyduje się przejść na emeryturę.

Emerytura bywa ostatnio sposobem na brak pracy. Ten stały i pewny dochód z ZUS coraz częściej zastępuje pensję. - Zgubił nas brak współpracy młodszych i starszych pracowników w firmach - twierdzi Henryk Michałowicz, ekspert Konfederacji Pracodawców Polskich.

Jak tłumaczy Michałowicz, na początku lat 90. ubiegłego wieku młode kapitalistyczne firmy zaczęły zatrudniać bardzo młodych pracowników, w tym kobiety. Potem one zaczęły rodzić dzieci, ale tego zarządy firm nie wzięły pod uwagę. W połowie lat 90. aż 30 proc. zatrudnionych Polek było na urlopach macierzyńskich, co zaczęło paraliżować pracę w przedsiębiorstwach. Jednak nikt nie pomyślał, żeby inwestować w starszych i doświadczonych pracowników, choćby rodziców, którzy już mają odchowane dzieci. Efekt? Mamy starzejące się społeczeństwo bez pracy, które szuka furtki w postaci emerytury.

Takich osób jest w Polsce coraz więcej. Dziś na jedną emeryturę płaci składki 4 zatrudnionych. Ale za kilka lat proporcje się zmienią. Na jednego emeryta przypadać będą tylko dwie pracujące osoby, a z ich składek już nie wystarczy na świadczenie.

Rosną finansowe obciążenia Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Z najnowszych danych ZUS wynika, że liczba emerytów, którzy otrzymują świadczenia zwiększyła się w pierwszym półroczu tego roku o ok. 256 tys.

- Jest tak również dlatego, że nie wszyscy 60-letni mężczyźni, którzy po zeszłorocznym wyroku Trybunału Konstytucyjnego otrzymali możliwość przejścia na wcześniejsze emerytury, skorzystali z niej - mówi Jacek Dziekan, naczelnik wydziału komunikacji społecznej w centrali ZUS. - Był boom gospodarczy i mieli pewną pracę. Teraz, w obawie, że mogą ją stracić lub już stracili w kryzysie, zgłosili się po należne świadczenia do ZUS - wyjaśnia ekspert.

Ekonomiści już szacują, że funduszowi Ubezpieczeń Społecznych może zabraknąć pod koniec roku 5-8 mld zł. Dotację musi uzupełnić budżet lub ZUS pożyczy pieniądze w bankach na komercyjnych zasadach. Odda oczywiście z odsetkami.

Polski sposób na brak pracy: emerytura! - www.strefabiznesu.pomorska.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska