Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ewolucja czy rewolucja?

Alicja Kucharska
Gmina Szczaniec
Gmina Szczaniec Gmina Szczaniec
Zwolnienia mogą się pojawić, ale zapewniam, że nie będą one nagłe. W założeniu mam raczej ewolucję niż rewolucję - powiedział wójt.

W środę, 17 lutego, podczas posiedzenia komisji wójt Krzysztof Neryng przedstawił radnym problem wzrostu nakładów finansowych na oświatę na terenie gminy. Rozwiązaniem niepokojącej sytuacji, zdaniem wójta, jest administracyjne przyłączenie szkoły podstawowej w Smardzewie do Zespołu Szkół w Szczańcu.

Przewidywane wydatki na oświatę w roku 2016 to ponad 4,5 mln złotych, podczas gdy subwencja oświatowa wynosi 2,8 mln. Tylko w tym roku gmina będzie musiała dopłacić do oświaty ponad 1,6 mln zł. Według wójta to sytuacja niepokojąca i alarmująca. – Przedstawiłem radnym stan finansowania oświaty w naszej gminie w sposób wyczerpujący, rzeczowy i merytoryczny. Uważam, że zbyt duża część pieniędzy własnych gminy jest przeznaczana na tę dziedzinę. W ciągu ostatnich pięciu lat koszty wzrosły o milion, dlatego należy zahamować ten proces, co w efekcie przyniesie oszczędności – powiedział w rozmowie z naszą redakcją Krzysztof Neryng.

Prezentacja przedstawiona radnym powstała na bazie konsultacji z dyrektorami szkół, którzy przyczyn wzrostu dopłaty do oświaty upatrywali w zwiększeniu liczby godzin nadliczbowych w zamian za nie niewypłacanie jednorazowego dodatku uzupełniającego, a także w zatrudnianiu nauczycieli na niepełnych etatach czy urlopy zdrowotne nauczycieli oraz awanse zawodowe. Wójt wzrost wysokości dopłaty łączy z niewłaściwą polityką finansowania oświaty przez gminę, a także niewłaściwym zarządzaniem szkołami.
Jak podkreślał K. Neryng, wyjściem z impasu mogłoby być administracyjne przyłączenie szkoły w Smardzewie do Zespołu Szkół w Szczańcu. – To pozwoli na efektywniejsze zarządzanie placówkami, obniżenie kosztów funkcjonowania jednostek oświatowych poprzez jednolite kierownictwo, a także optymalne wykorzystanie kadry pedagogicznej, czyli uzupełnienie etatów nauczycielskich, gdyż niepełnych etatów jest naprawdę wiele – wyjaśnił wójt.

Szkoła w Smardzewie miałaby stać się częścią zespołu szkół przy zachowaniu swojej odrębności – nazwy, sztandaru czy liczebności klas oraz użytkowanych obiektów. Od razu pojawiły się spekulacje o zwolnieniach nauczycieli. – Nie można mówić, że żaden nauczyciel nie straci pracy. To zatrudnienie nauczycieli powoduje wzrost dopłaty do oświaty, w związku z czym zwolnienia mogą się pojawić, ale nie będą to zwolnienia gwałtowne. W założeniu mam raczej ewolucję niż rewolucję – informował K. Neryng, dodając, że subwencja oświatowa wynosząca ponad 2,7 mln powinna wystarczyć na utrzymanie oświaty. Jednak wynagrodzenia nauczycieli, określone ustawą, wiążą się z ogromnymi kosztami, których gminny budżet nie jest w stanie udźwignąć. A to w przekonaniu wójta oznacza konieczną redukcję etatów. W najbliższym czasie radni będą wyrażą swoją opinię o tej koncepcji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska