To właściwie jedyne połączenie ze światem tego położonego w lesie przysiółka. - Droga nie jest długa bo ma trzy kilometry, ale trzeba nie lada wyczynu by ją pokonać - przekonuje Czytelnik. - I nie mówię wcale o jeździe samochodem, bo do tego trzeba mieć umiejętności radzenia sobie w terenie jak na rajdzie Camel Trophy. Chodzi mi o jazdę rowerem, a nawet pokonanie trasy pieszo.
Poszła w zapomnienie
Zadziwia go fakt, że jest to publiczna trasa - droga powiatowa. Bo przypomina polny czy leśny dukt. - Gdy spadnie deszcz i to coś rozmoknie to nawet pieszo iść się nie da, pozostaje przejazd traktorem lub brodzenie w błocie w gumowcach - dodaje. Póki przed laty właścicielem drogi była Sława, to jeszcze jako tako było. Raz na jakiś czas ktoś tę drogę podrównał, odśnieżył - tłumaczy czytelnik. - Od czasu gdy zajmuje się nią Wschowa, poszła w zapomnienie. Lepsze drogi są w lesie niż ta z Lipinek na Kamnienną.
Winne są bobry
Dziś o tę trasę zamierzają upomnieć się mieszkańcy Lipinek ze swoją gminną radną na czele. - Jedziemy na sesję rady powiatu - mówi radna Elżbieta Sowińska. - Będzie nas kilka osób. Powalczymy. Chodzi nie tylko o stan nawierzchni. Ta trasa niebawem zostanie zalana, jeśli ktoś nie zrobi porządku z bobrami.
W Sławie w ratuszu rozkładają ręce, bo trasa nie należy do nich. Wschowski starosta, który zarządza drogą tłumaczy, że podobnych przypadków jest dużo więcej, a pieniędzy mało. Dlatego trakt jest tylko doraźnie naprawiany. - Chcemy w przyszłym roku zrobić trochę dróg, ale radni będą musieli wybrać kilka z długiej listy - mówi Marek Kozaczek. - Specjalna komisja objeżdżała i sprawdzała niedawno stan wszystkich zgłoszonych potrzeb.
Jak przekonuje starosta, wybór jest trudny. Ale zazwyczaj decydują się naprawiać trasy, na których panuje największe natężenie ruchu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?