"Barierka na basenie powinna być wyższa! Sama jak tam wchodzę, to mam zawroty głowy. Ale żeby coś zrobić, musi zdarzyć się tragedia..." - napisała do nas Czytelniczka, która przedstawiła się "mamcia".
Gubinianie są pod wrażeniem tragedii. Na basenie była dotychczas większość mieszkańców, liczni ze zjeżdżalni korzystali wiele razy. - Nie wiem, jak do tego mogło dojść - dziwi się młody gubinianin. - Kilka razy się poślizgnąłem, ale żeby spaść?!
Gdyby nie śnieg
22-letni gubinianin zmarł w poniedziałek w zielonogórskim szpitalu. W ręce lekarzy trafił wprost z gubińskiej pływalni. Dziś znajomi zastanawiają się, czy gdyby nie padał śnieg i mógł zabrać go śmigłowiec, miał większe szanse. Lekarze stwierdzili u ofiary upadku głębokie obrażenia głowy, liczne złamania i wylewy wewnętrzne. Od początku mówili, że rokowanie pacjenta nie są dobre.
Gubinianina znaleziono leżącego u stóp drabinki prowadzącej na dużą zjeżdżalnię. Zdaniem świadków i obsługi basenu przyczyną było zasłabnięcie. Potwierdzeniem tej wersji wydarzeń jest relacja dwóch młodych ludzi, którzy także wchodzili na zjeżdżalnię, oraz obraz z kamery, która rejestruje wszystko, co dzieje się na wiodącej na ślizg drabince. Na zapisie widać, jak młody człowiek zachwiał się, przewinął przez barierkę i runął w dół. Wczoraj odbyła się sekcja zwłok, na dziś zapowiedziano pogrzeb.
Za niska barierka?
Czy barierka rzeczywiście jest zbyt niska? Szef pływalni Andrzej Nowak zapewnia, że natychmiast po tragedii skonsultował się z firmą, która kompletuje wyposażenie do tego rodzaju obiektów. Identyczne z tymi w Gubinie lub bardzo podobne stosowane są na całym świecie.
- Mimo wszystko zwróciłem się z prośbą, aby zaprojektowano, specjalnie dla nas, zabezpieczenie, które będzie chroniło przed upadkiem na całej długości schodów - tłumaczy A. Nowak. - Na pewno tego nie zostawimy.
Śledztwo prokuratury trwa. Zarówno basen, jak i służące jego gościom urządzenia mają wszelkie potrzebne certyfikaty i pozwolenia. Personel został przeszkolony, a zjeżdżalnia i schody oznakowane.
- Po remoncie pływalnia działa dwa lata, w tym czasie korzystało ze zjeżdżalni jakieś dwa tysiące osób - dodaje A. Nowak.
Czy gubinianie boją się teraz zjeżdżalni? Jak mówią ratownicy, mniej chętnie z niej korzystają, jakby nagle poczuli respekt.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?