Gdynia - tu gwiazdy błyszczą bardziej

48. Festiwal Polskich Filmów Fabularnych oficjalnie rozpocznie się w poniedziałek 18 września. Podczas festiwalu dowiemy się, które polskie filmy zawładną kinami w drugiej połowie roku oraz na początku roku 2024. Jeden z nich otrzyma Złote Lwy, czyli nagrodę główną dla najlepszego polskiego filmu roku. Tegoroczna edycja jest rekordową, jeżeli chodzi o liczbę zgłoszonych filmów fabularnych i krótkometrażowych. Również mocno na festiwalu zaznaczona zostanie tematyka historyczna. Podczas gdyńskiego święta polskiej branży filmowej, większość filmów będzie miała swoją oficjalną premierę.

- Program w głównym zarysie nie uległ zmianie, mamy 3 konkursy: główny z 16 filmami pełnometrażowymi, konkurs filmów krótkometrażowych, których jest w tym roku 25 i rywalizację filmów mikrobudżetowych, których w tym roku zgłoszono 4 i wszystkie one znalazły się w konkursie - mówił niedawno „Dziennikowi Bałtyckiemu” Leszek Kopeć, dyrektor festiwalu. - Mocnym akcentem programu konkursu głównego w tym roku jest sporo filmów historycznych, dotyczących zwłaszcza historii najnowszej. To dzieła niebanalne, bywa, że przełamujące konwencję poważnego filmu historycznego. W ogóle w programie jest spora różnorodność gatunkowa, tematyczna, jest kilka filmów debiutanckich; dwa pierwsze filmy, cztery - drugie. Większość filmów pokazana zostanie premierowo, będzie możliwość zapoznania się z najświeższą produkcją, w trzech czwartych pokazywaną w Gdyni po raz pierwszy.

Podsumowując, w Konkursie Głównym znalazło się 16 filmów. Wśród nich są 2 pełnometrażowe debiuty reżyserskie i 4 drugie filmy reżyserów. Zgodnie z regulaminem 48. FPFF wyboru filmów do Konkursu Głównego dokonali: dyrektorka artystyczna festiwalu Joanna Łapińska oraz powołany przez nią zespół selekcyjny (organ doradczy, w skład którego wchodzą: filmoznawczyni Anita Skwara, krytyk filmowy Krzysztof Kwiatkowski i reżyser filmowy Janusz Zaorski), a także komitet organizacyjny.

- Selekcja do festiwalowych konkursów świetnie pokazuje, jak bogata jest dziś produkcja filmowa w Polsce, zarówno jeśli chodzi o długie, jak i krótkie metraże. Mamy dojrzały rynek - szeroki, różnorodny, dynamiczny. Program tegorocznego festiwalu będzie wyborem jego najciekawszych zjawisk oraz, mam nadzieję, punktem wyjścia do istotnej rozmowy o polskim kinie, jego obecnej kondycji i scenariuszach na najbliższe lata - podkreśla Joanna Łapińska, dyrektorka artystyczna festiwalu.

A będzie co zobaczyć. Wśród nominowanych filmów w Konkursie Głównym znalazły się m.in. „Chłopi”, „Doppelgänger. Sobowtór” czy „Figurant”. To właśnie pokazem tej drugiej produkcji, 18 września o godz. 19, podczas uroczystości otwarcia festiwalu w Teatrze Muzycznym w Gdyni rozpoczniemy tegoroczne święto polskiego kina.

Przypomnijmy, że od zeszłego roku festiwal powrócił do dobrze nam znanej, tradycyjnej formy. Na sale kinowe powróciła publiczność, a gdyńska przestrzeń, po raz kolejny stała się idealnym miejscem do dyskusji o polskim filmie. A to zapewnić ma m.in. sekcja programowa „Gdynia Industry”, która zawiera debaty, panele dyskusyjne czy warsztaty. Szczególnie ważne i interesujące wydają się w tym roku dyskusje nad rolą sztucznej inteligencji wykorzystywanej w produkcji i realizacji filmów fabularnych.

Polscy filmowcy będą rywalizować o wiele nagród, m.in. „Złote Lwy” oraz 300 000 zł wręczane producentowi i reżyserowi czy też „Srebrne Lwy” i 150 000 zł dla producenta i reżysera wyróżnionego obrazu. Dodatkowo nagrodzonym można zostać nagrodą FPFF „Złoty Pazur” w kategorii Inne Spojrzenie czy szeregiem nagród indywidualnych m.in. za reżyserię, scenariusz, debiut reżyserski lub drugi film, rolę kobiecą czy rolę męską.

Łukasz Kamasz