Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdzie jest żużlowa wiosna? Niewykluczone, że pierwsze mecze Falubazu Zielona Góra i Stali Gorzów zostaną odwołane

Cezary Konarski
Cezary Konarski
Tak wyglądał stadion żużlowy Falubazu Zielona Góra kilka dni przed Wielkanocą.
Tak wyglądał stadion żużlowy Falubazu Zielona Góra kilka dni przed Wielkanocą. Cezary Konarski
Żużlowa wiosna wciąż nie chce nadejść. Sporadyczne treningi, zbyt mało ścigania, fatalne prognozy pogody - wszystko to sprawia, że odwoływane są kolejne mecze sparingowe i ważne turnieje. To pewnie nie koniec, niewykluczone, że w planowanym terminie nie ruszą rozgrywki PGE Ekstraligi. Mecze Falubazu Zielona Góra i Stali Gorzów mogą być odwołane.

Zawodnicy i kibice będą mieli święta wolne od żużla. W Wielkanoc w Gorzowie miało dojść do ciekawie zapowiadającego się memoriału Edwarda Jancarza. Choć na gorzowskim torze udało się już przeprowadzić kilka treningów, ostatnie załamanie pogody i kiepskie prognozy, zmusiły organizatorów turnieju do przełożenia zawodów. Nowy termin to 1 maja. – Trochę pojeździliśmy na własnym torze, ale nawierzchni nie udało się jeszcze przygotować tak, by można się było na niej ścigać – mówił Stanisław Chomski, trener Stali Gorzów.

W Zielonej Górze słońce dla żużlowców zaświeciło tylko na jeden dzień. W środę 28 marca zawodnikom udało się trochę pojeździć, ale o startach spod taśmy oczywiście nie było mowy. – Szczególnie prosta startowa i pierwszy łuk są w kiepskim stanie, gdyby miało dojść do meczu ekstraligi, to sędzia zawodów na pewno, by się nie zgodził na jego rozegranie – mówił Adam Skórnicki, trener Falubazu Zielona Góra.
- To może być ostatnia w tym miesiącu nasza okazja do treningów, bo prognozy są fatalne – przewidywał Tomasz Walczak, kierownik zielonogórskiej drużyny. Nie pomylił się, bo już następnego dnia stadion w Zielonej Górze przykrył śnieg. Podobnie było w Gorzowie. Wtedy jeszcze fala powrotu zimy oszczędziła m.in. Gdańsk, Toruń i Częstochowę. Tam udało się rozegrać mecze sparingowe. Ale najpewniej – jeśli nie już, to za chwilę – nie da się tam odpalić motocykli, bo prognozy pogody na święta są fatalne.

Nie wszędzie ruszyli
Trudna sytuacja nie jest tylko w Zielonej Górze, Gorzowie, czy Lesznie. We Wrocławiu żużlowcy dopiero w piątek 30 marca mogli wyjechać na tor. Z kolei Tarnów to jedyny ośrodek w najwyższej klasie rozgrywek, gdzie nie udało się przeprowadzić próbnych jazd. A przecież w pierwszej kolejce PGE Ekstraligi miejscowa Unia ma rywalizować z Falubazem.
O tym, że cała seria spotkań planowana na weekend 6-8 kwietnia powinna zostać przełożona mówi zgodnie niemal całe środowisko żużlowe. Zarządcy rozgrywek poinformowali, że tuż po świętach zajmą głos w tej sprawie.

Nominowani bez Złotego Kasku
Żużlowa centrala już wcześniej zmieniła terminy eliminacji i finału Złotego Kasku. Kwalifikacje w Gdańsku, Poznaniu i Ostrowie odbędą się 10 kwietnia, a decydująca batalia 19 kwietnia w Pile. Złoty Kask to od kilku sezonów krajowe eliminacje do cyklu Grand Prix i mistrzostw Europy (cykl turniejów Speedway Euro Championship). W tym roku miało być podobnie, ale ze względu na to, że międzynarodowe eliminacje do SEC mają zostać rozegrane już pod koniec kwietnia, zdecydowano, że zawodników, którzy wezmą w nich udział wskaże selekcjoner reprezentacji Polski Marek Cieślak. Najważniejszym kryterium przy wyborze miały być średnie biegopunktowe kadrowiczów w ubiegłorocznych rozgrywkach ekstraligi. Nie wszyscy najlepsi wyrazili jednak chęć do udziału w mistrzostwach Europy, np. gorzowianin Bartosz Zmarzlik, czy lider Falubazu Patryk Dudek. Oni wiele swoich sił skupiać będą na ściganiu w Grand Prix.

Po konsultacjach z zawodnikami Główna Komisja Sportu Żużlowego do eliminacji zgłosiła m.in. dwóch żużlowców Falubazu – Piotr Protasiewicza i Grzegorza Zengotę oraz reprezentanta Stali Szymona Woźniaka. Dwaj ostatni wystartują 26 kwietnia w rosyjskim Bałakowie, a „Protas” dwa dni później w czeskich Pardubicach. 28 kwietnia w eliminacjach ścigać się będą też Janusz Kołodziej (Unia Leszno) – w Debreczynie (Węgry) oraz Kacper Woryna (ROW Rybnik) i Krzysztof Buczkowski (GKM Grudziądz) – w Goričan (Chorwacja).

Pojedzie dopiero z Falubazem?
Nie wszyscy jednak narzekają na to, że przedłużająca się zima utrudnia żużlowcom intensywnie wejść w sezon. Z pozycji pacjenta leczącego kontuzję wszystkiemu ze spokojem przygląda się Piotr Pawlicki. Jeden z liderów Unii Leszno ponad miesiąc temu doznał urazu stopy podczas jazdy na motocyklu crossowym. Do wypadku doszło w czasie zgrupowania leszczyńskiej drużyny w Hiszpanii.
- Nie ma szans, abym zdążył na planowaną inaugurację PGE Ekstraligi, miesiąc to czas, jaki potrzebuję, aby być zdrowym w stu procentach – powiedział Piotr Pawlicki serwisowi sportowefakty.wp.pl. - Złamaniu uległa kość skokowa, która potrzebuje ukrwienia do regeneracji, a akurat to bardzo słabo ukrwiona część ciała. Ucierpiał również staw skokowy, dlatego powrót do pełni zdrowia jest w tym przypadku czasochłonny. Przechodzę obecnie rehabilitację, która jest trudna i stopniowo dochodzę do pełnej sprawności. Nie mogę też pozwolić sobie na to, by przystępować do sezonu nie w pełni wyleczony.
Piotr Pawlicki prawdopodobnie będzie gotowy do startów dopiero na mecz Unii z Falubazem (27 kwietnia).

Zobacz też:Mistrzem żużlowcy Unii Leszno, Stal Gorzów powalczy o medale, a Falubaz Zielona Góra?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska