Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

- Gdzie mamy parkować? - pytają mieszkańcy Zielonej Góry

Rafał Krzymiński rkrzymiń[email protected] 324 88 44
Już teraz na osiedlu jest ciasno. Gdzie kierowcy mają stawiać samochody? - nie kryje oburzenia Stanisław Buczkowski
Już teraz na osiedlu jest ciasno. Gdzie kierowcy mają stawiać samochody? - nie kryje oburzenia Stanisław Buczkowski fot. Wojciech Waloch
Na os. Pomorskim ubędzie kilkadziesiąt miejsc postojowych. Teren, na którym znajdował się parking, miasto sprzedało. - Gdzie stawiać auta? - denerwują się mieszkańcy.

Na os. Pomorskim, w pobliżu piekarni, rozpoczęła się budowa stacji kontroli pojazdów. Pod tę inwestycję zlikwidowano kilkadziesiąt bezpłatnych miejsc postojowych. Obok są dwa parkingi strzeżone. Płatne. Co prawda wzdłuż głównej ulicy osiedlowej jest kilkadziesiąt miejsc postojowych, ale jak na potrzeby dużego blokowiska w Zielonej Górze to trochę za mało.

Mieszkańcy, z którymi rozmawialiśmy nie kryli oburzenia. - Moje auto było tu bezpieczne. Znajomy, który stróżuje po sąsiedzku na płatnym parkingu zawsze miał na nie oko. Od kilku dni mam kłopoty, żeby zaparkować - denerwuje się pan Czesław. I proponuje, żeby stworzyć nowe miejsca parkingowe przy ulicy, naprzeciwko myjni samochodowej. - Wystarczy w tym celu przesunąć osiedlowy chodnik i zrezygnować z części trawnika.

- To fatalna decyzja. Po raz kolejny okazuje się, że władze miasta mają w nosie nasze potrzeby. Po likwidacji tego parkingu kierowcy będą szukać miejsc postojowych ze świecą - dodaje Stanisław Buczkowski.

A Władysław Szutta, który stróżuje na parkingu puka się w czoło: - Ciekaw jestem, kto zdecydował, żeby zlikwidować ten parking, nie dając niczego w zamian.
Mieszkańcy przekonują, że teraz będą musieli stawiać auta wzdłuż jezdni albo pod blokiem ryzykując, że straż miejska wlepi im mandat.

Sprawdziliśmy, teren, na którym znajdował się parking należał do miasta. W 2007 roku magistrat postanowił sprzedać tę ziemię w drodze przetargu. Było trzech chętnych inwestorów. Wygrała firma Masa.
- Pozwolenie na budowę otrzymaliśmy już dwa lata temu. O szczegóły tej transakcji proszę pytać w urzędzie miasta - wyjaśnia Marek Czemerys, kierownik inwestycji Masy.

Co na to magistrat?

Zapytaliśmy zatem urzędników, dlaczego zdecydowali się na tę sprzedaż. W wydziale planowania przestrzennego i budownictwa poinformowano nas, że nikt nie oprotestował tej transakcji, a po szczegóły odesłano do wiceprezydenta Dariusza Lesickiego.

- Teren, na którym powstaje stacja kontroli pojazdów zgodnie z planem zagospodarowania przestrzennego został przeznaczony pod usługi transportowe - wyjaśnia D. Lesicki, wiceprezydent ds. gospodarczych. I zapowiada, że miasto weźmie pod uwagę potrzeby mieszkańców: - Rozumiem ich złość. Postaramy się na osiedlu znaleźć nowe miejsca parkingowe. W tej sprawie rozmawiałem już z wydziałem inwestycji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska