Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdzie zainwestuje chińska firma komputerowa?

MICHAŁ IWANOWSKI 0 68 324 88 12 [email protected]
Władze Kostrzyńsko-Słubickiej Strefy Ekonomicznej (z lewej prezes strefy Krzysztof Dołganow) w sprawie inwestycji Lenova nabrały wody w usta. Sprawa rozgrywa się w resorcie gospodarki i w Chinach.
Władze Kostrzyńsko-Słubickiej Strefy Ekonomicznej (z lewej prezes strefy Krzysztof Dołganow) w sprawie inwestycji Lenova nabrały wody w usta. Sprawa rozgrywa się w resorcie gospodarki i w Chinach. fot. Michał Iwanowski
Chińska firma komputerowa Lenovo ma w ciągu dwóch tygodni zdecydować: czy ulokuje swoją fabrykę w prawie ukończonej hali pod Legnicą, czy w Nowej Soli, w zakładzie opuszczonym przez Fatsę.

O sprawie napisaliśmy w ub. tygodniu. Problem w tym, że negocjacje z Chińczykami są objęte tajemnicą. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, dwa razy byli oni w Nowej Soli, oglądali hale produkcyjne w strefie ekonomicznej, opuszczone przez firmę Fatsa, należącą do Inter Groclin.

I negocjują z Inter Groclinem w sprawie przejęcia hal pod swoją produkcję. - To jest objęte klauzulą poufności i nie udzielamy żadnych informacji - mówi rzecznik Inter Groclinu Jerzy Pięta. - Kiedy decyzje zapadną, wydamy komunikat prasowy.

Kolejka po inwestora

Przypomnijmy, że Lenovo planowało uruchomić fabrykę montażową w strefie ekonomicznej pod Legnicą. Problem w tym, że zbankrutował deweloper, który wybudował już w 80 proc. halę produkcyjną, ale nie oddał jej w terminie.

Chińczycy musieli zwolnić część zatrudnionych już pracowników i - podobno mocno poirytowani - przymierzali się, żeby w ogóle wycofać się z Polski. Wtedy ministerstwo gospodarki wespół z Polską Agencją Informacji i Inwestycji Zagranicznych, zaoferowało im trzy alternatywne lokalizacje, w tym Nową Sól. Ponoć Chińczycy najbardziej zainteresowali się wejściem do Nowej Soli.

Ministerstwo gospodarki zaproponowało im, oprócz zwolnień podatkowych wynikających z lokalizacji w strefie ekonomicznej, także 9,8 mln zł dopłaty do inwestycji. Gra idzie o wysoką stawkę. Lenovo w 2005 r. wykupiła segment produkcji komputerów osobistych amerykańskiej firmy IBM i dziś jest czwartym producentem tego sprzętu na świecie. Ich fabryka w Polsce oznacza inwestycję na 100 mln zł i zatrudnienie 1.300 ludzi. To dlatego o przyciągnięcie chińskiej inwestycji zaczęły też walczyć inne miasta, m.in. Łódź.

Dobry rynek

Czy nowosolska lokalizacja przekona Chińczyków? - Sprawa wciąż jest otwarta, nadal oferujemy im alternatywną lokalizację w Nowej Soli - przyznaje Bogna Gudowska z biura prasowego ministerstwa. - Firma Lenovo zadeklarowała, że do końca marca da nam wiążące odpowiedzi. Ale co zrobi? Tego nie sposób przewidzieć.

Z kolei Agnieszka Gierzyńska z biura prasowego PAIiIZ podkreśla, że nie może podawać szczegółów negocjacji, żeby nie zaszkodzić inwestycji.
Tymczasem w ub. tygodniu "Puls Biznesu" doniósł, że upadłego dewelopera, który tak zdenerwował Chińczyków w Legnicy, przejmie należąca do rosyjskich biznesmenów grupa Delin Development. To zaś oznacza, że być może hala dla Lenova w Legnicy zostanie szybko ukończona. Choć nie musi to wcale oznaczać, że inwestorzy odwrócą się od Nowej Soli.

Podobno argumentem za lokalizacją fabryki u nas, jest korzystniejsza niż w rejonie Polkowic, Głogowa i Legnicy, sytuacja na rynku pracy. Tam jest on już mocno "wypłukany" przez innych inwestorów, a w Nowej Soli zatrudnienie ogranicza właśnie o 120 osób japońska firma Funai, też działająca w branży elektronicznej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska