Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Głogowscy saperzy postawią most w tydzień

Dorota Nyk 76 835 81 11 [email protected]
Saperzy z głogowskiej jednostki załadowali na dwa wielkie tiry stalowe elementy do budowy mostu. Jeden taki waży 460 kilogramów
Saperzy z głogowskiej jednostki załadowali na dwa wielkie tiry stalowe elementy do budowy mostu. Jeden taki waży 460 kilogramów fot. Dorota Nyk
Nasi saperzy jadą budować tymczasowy most w rejon najbardziej dotknięty powodzią - do Olszyny koło Lubania na Dolnym Śląsku. Dzisiaj wyjazd.

Głogowscy saperzy z 4. batalionu inżynieryjnego są specjalistami od budowy takich stalowych tymczasowych mostów. Budowali już takie nie jeden raz. W sumie na poligonie w Serbach mają zgromadzone elementy do budowy 102 metrów bieżących takich mostów składanych typu DMS 65. Wczoraj na dwa tiry załadowali materiały do budowy 18-metrowego mostu i jadą na pomoc do Olszyny koło Lubania, gdzie na rzece Olszówka most został całkowicie zerwany przez wezbraną wodę.

- Byłem tam na rekonesansie, żeby zobaczyć, jaka praca nas czeka, w okolicach Jeleniej Góry, Ubocza i Olszyny - regionów najbardziej dotkniętych powodzią - opowiada kpt. Artur Korytowski, dowódca grupy zadaniowej, która jedzie do Olszyny. - Na początku lipca w tamtym rejonie Dolnego Śląska powódź spowodowała wiele zniszczeń, strat jest bardzo dużo, bo małe rzeczki powylewały. Rzeczka Olszówka, na której będziemy stawiali nasz most tymczasowy, jest trochę większa od głogowskiego strumyka Sępolno. Ale tak wezbrała, że woda całkowicie zerwała most, leży on teraz w wodzie.

W planie była budowa aż dwóch mostów, ale gmina Olszyna z jednego jednak zrezygnowała. Saperzy zbudują swój most w najbardziej newralgicznym miejscu, gdzie jest teraz nieprzejezdna ważna droga. Dzisiaj z głogowskiej jednostki wyjeżdża 12-osobowa grupa, która będzie miała za zadanie wybudować tymczasowy most. Saperzy mówią, że pracę zakończą w ciągu siedmiu dni.

To dla nich nie nowina, bo wielu z nich budowało już po kilka lub nawet kilkanaście takich mostów w swoim życiu. Dwa tygodnie temu wrócili ze Świętoszowa, gdzie rozbierali swój most, który zagrał w filmie pt. "Misja Afganistan". - Ponad miesiąc temu postawiliśmy most potrzebny do filmu fabularnego - mówi kpt. Korytowski. - Nasz poligon w Świętoszowie udawał Afganistan. Nawet pasuje, bo są tam wszędzie piaski. Widoczną w oddali ścianę lasów realizatorzy zasłonili makietami domków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska