Gorzów będzie miał napis „I Love Gorzów”. Gdzie może powstać?

Znamy już wyniki Budżetu Obywatelskiego 2021. To część budżetu miasta, o którego losie decydują sami mieszkańcy. I właśnie zdecydowali o tym, jak w przyszłym roku podzielić 7 mln zł. Mieszkańcy mogli wybierać spośród pomysłów w poszczególnych dzielnicach, spośród pomysłów dotyczących oświaty, a także spośród zadań zgłoszonych do tzw. kategorii ogólnomiejskiej.
Wśród pomysłów ogólnomiejskich zwyciężył pakiet łączący pięć zadań. A jednym z nich jest montaż zakup „drzew solarnych”, które zasilałyby napis „I Love Gorzów”, przy czym zamiast „love” wstawione było serce.

Propozycje na lokalizację są trzy:

• Podświetlany napis mógłby zostać zamontowany w parku Siemiradzkiego, tuż ponad Schodami Donikąd. Takie rozwiązanie sprawiałoby, że napis byłby widoczny z wielu punktów miasta.
• Drugą lokalizacją jest bulwar zachodni i miejsce, w którym przez wiele lat organizowany był sylwester miejski. Bulwar jest popularnym miejscem wśród mieszkańców i osób odwiedzających Gorzów. Poza tym zwykle przy podobnych napisach ludzie lubią robić sobie zdjęcia. Ta lokalizacja nadawałaby się więc do robienia zdjęć idealnie.
• Trzecim pomysłem na miejsce są okolice Nova Park, m.in. sąsiedztwo Czerwonego Spichlerza przy Wale Okrężnym.
• Propozycje miejsc wskazali urzędnicy. Ostatnia lokalizacja jest najbardziej zbliżona do tej, którą widziałaby Monika Drubkowska, pomysłodawczyni napisu „I Love Gorzów”.

- Dobrym miejscem na ten napis byłyby błonia - mówi pomysłodawczyni.

- Dobrym miejscem na ten napis byłyby błonia. Byłby on wtedy na tle panoramy miasta i estakady, a poza tym byłby widoczny dla osób wjeżdżających pociągiem do Gorzowa – mówi pani Monika. Skąd wziął się w jej głowie pomysł na napis?
- Takie napisy ma wiele innych miast w Polsce i na świecie. Ma go też Zielona Góra. Dlaczego nie miałoby go być także i w naszym mieście. Ten pomysł już kilka razy wcześniej był zgłaszany do budżetu obywatelskiego, jednak nie mógł się przebić – mówi M. Drubkowska.

• Czytaj również:
  Radna ma pomysł na zieleń w Gorzowie. Niech decydują o niej mieszkańcy.

W tegorocznej edycji napis jednak wygrał. Zrobił to w pakiecie z czterema innymi pomysłami. Organizacją konkursu na mural o tematyce ochrony środowisk. Wykonaniem muralu upamiętniającego gorzowskiego artystę malarza Wiktora Czyżewskiego. Oznakowaniem trasy „Parkrun” dla biegaczy w parku Kopernika. Postawieniem trzech pojemników w kształcie serca, do których w parku Górczyńskim, przy Kłodawce na „łączce harcerskiej” oraz przy bibliotece wojewódzkiej można byłoby wrzucać plastikowe nakrętki.

Kto zdecyduje o wyborze miejsca na napis? Najpierw wskażą je urzędnicy i skonsultują je z pomysłodawczynią, a gdyby nie było pełnej zgody co do lokalizacji, to wówczas o wskazanie miejsca zostaliby poproszeni mieszkańcy.
Ile ma kosztować napis? Wstępnie założono, że 450 tys. zł. To jednak górna kwota. – Jedna literka LED w najnowocześniejszym wariancie, a więc z możliwością zmieniania kolorów, kosztuje około 10 tys. zł, a drzewa solarne, które czerpałyby za dnia energię do ich oświetlenia to około 100 tys. zł – mówi M. Drubkowska.

Napis ma zostać wykonany w przyszłym roku.

WIDEO: Zawody ekstremalne w skateparku w Gorzowie