Gorzów. Grube miliony na system odprowadzania deszczówki

To będzie jedna z większych inwestycji w najbliższych latach - mówi wiceprezydent Ewa Piekarz. O czym? O budowie systemu odprowadzania deszczówki w zachodniej części Gorzowa. Miasto na ten cel dostało właśnie z Ministerstwa Rozwoju Regionalne go aż 28,5 mln zł (pisaliśmy o tym krótko wczoraj). To 50 proc. wartości prac. Swoją część pieniędzy miasto zapisało w tzw. wieloletniej prognozie finansowej. - Inwestycja pozwoli nam rozwiązać problem z deszczówką, co jest ważne i w kontekście remontu ul. Kostrzyńskiej, i w kontekście budowy drugiej nitki trasy S3. Jest potrzebna także z uwagi na strefę ekonomiczną. Teraz firmy muszą na deszczówkę budować zbiorniki retencyjne - wyjaśnia wiceprezydent. Budowa systemu umożliwi odprowadzanie wód opadowych i roztopowych także z rejonu Zakładu Utylizacji Odpadów w Chróściku. Będzie też ulgą dla mieszkańców domków jednorodzinnych, które stoją w rejonie ulic: Szczecińskiej, Pyrzyckiej i Kołobrzeskiej.

Wszystko dlatego, że w tej części miasta nie ma pełnej infrastruktury przeciw deszczowej. Co konkretnie powstanie w ciągu najbliższych trzech lat?
Zbudowane zostaną kanały deszczowe wraz ze studniami, zbiornik retencyjny o pojemności ok. 60 tys. m sześć. Urzędnicy podkreślają, że to poprawi bezpieczeństwo mieszkańców i stan środowiska naturalnego. Liczą też, że dzięki temu zwiększy się atrakcyjność tego obszaru, co pozwoli przyciągnąć do miasta kolejnych inwestorów.

Pieniądze przyznane przez minister rozwoju regionalnego Elżbietę Bieńkowską to nie jedyna pomoc ze strony państwa dla Gorzowa. Trwają rozmowy w sprawie przekazania miastu kolejowych nieruchomości. Pomiędzy peronem pierwszym a pobliską ul. Jancarza miałoby powstać tzw. centrum przesiadkowe (lokalizacja związana jest z sąsiedztwem również dworca autobusowego). Kolej jest też skłonna przekazać miastu na przyzwoitych warunkach budynek dworca na Wieprzycach oraz swoje nieruchomości na Zamościu.