U zbiegu ulic: Chrobrego, Wybickiego i Jagiełły od dwóch miesięcy trwają prace związane z przebudową dróg w tej części miasta. To, że przy okazji trwających tu prac archeolodzy natrafią na pozostałości po dawnym arsenale, było więcej jak pewne. Że będą tu pozostałości po murach miejskich - też można było się spodziewać. Takiego znaleziska, na jakie natrafiono teraz, chyba nikt się jednak nie spodziewał.
Z ziemi wystają kości
Pomiędzy Arsenałem a ciągiem punktów usługowych w miejscu byłych delikatesów prawdopodobnie natrafiono na średniowieczny cmentarz.
- Jest tu widocznych pięć jam grobowych. Widać kości. Są też relikty kamiennych konstrukcji - mówiła nam w piątek 11 czerwca Sylwia Groblica, której firma SG2 prowadzi prace archeologiczne w tym miejscu. Pochówki są w miejscu, nad którym była jezdnia, jaką od wysokości pomnika Edwarda Jancarza jechało się w kierunku katedry. Prace dopiero się zaczęły. Na razie dokopano się do wierzchniej części pochówków.
Wpis z XIV wieku nie był pomyłką?
- W pobliżu biegła ulica Mnisza - mówi Błażej Skaziński, kierownik gorzowskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków. - W dokumencie z 1385 roku o dochodach biskupa kamieńskiego i kapituły kamieńskiej jest mowa o dostarczaniu wina dla biskupa przez gorzowskich augustianów. Badacze twierdzą, że była to pomyłka średniowiecznego skryby i że chodziło raczej o augustianów w Strzelcach. Poza tym na pewnej fotografii w muzeum w Landsbergu widać relikt jakiegoś obiektu sakralnego przy Wełnianym Rynku, czyli niemieckiej WollStrasse. Odkrycie tego cmentarza w kontekście ulicy Mniszej i właśnie Wełnianego Rynku pozwala na nowo sformułować pytanie, czy w Gorzowie był w średniowieczu klasztor - mówi Skaziński. Jego zdaniem, za tą tezą - formułowaną na razie bardzo ostrożnie - ma przemawiać dodatkowo choćby to, że klasztory były m.in. w Myśliborzu, Strzelcach Krajeńskich, Choszcznie, Lipianach. Z jednego do drugiego przeważnie jest dzień drogi pieszo (30-40 km). Klasztor w Gorzowie wpisywałby się więc w to rozłożenie posiadłości zakonników.
- I ten klasztor miałby się znajdować raptem parę kroków od katedry, przy której miał być też kościół św. Jana? - dopytujemy.
- Formy religijności w średniowieczu były bardzo rozbudowane. Na różne fundacje sakralne istniało olbrzymie zapotrzebowanie - odpowiada B. Skaziński.
Za tym, że wbrew temu, co przez lata się sądziło, w Gorzowie miał być klasztor, mają przemawiać też inne argumenty.
- Klasztory augustiańskie były lokalizowane w pobliżu murów miejskich. A mury były kilka metrów dalej - mówi S. Groblica.
Murów wciąż nie widać?
A co z samymi murami miejskimi, a ściślej z ich fundamentami? Jeszcze kilka tygodni temu sądzono, że znajdują się one pod poniemieckim kanałem burzowym i są jeszcze głęboko w ziemi. Dziś istnieje przypuszczenie, że jednak są w innym miejscu. Kilka metrów bliżej w stronę katedry, natrafiono bowiem na warstwę kamieni. Są one jednak ułożone bez zaprawy, ciągną się na odcinku zaledwie kilku metrów, a do tego osadzone są bardzo płytko.
- Głębokość posadowienia murów w Strzelcach też nie jest duża, bo zaledwie na 60 centymetrów - mówi Norbert Burzyński, inspektor ds. dziedzictwa archeologicznego. Na odpowiedź, czy „parę kamieni” to pozostałości murów, czy też są one głębiej w ziemi, trzeba jeszcze poczekać.
Czytaj również:
Archeolodzy odsłonili ślady po stacji paliw
WIDEO: Gorzów. Pod ul. Chrobrego natrafiono na przedwojenny budynek. Czy to straż pożarna?
Jak działają oszuści (5) - oszustwo na kartę NFZ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?