Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

GORZÓW WIELKOPOLSKI: W niedzielę wspólnie sprzątamy osiedle Sady. Dołącz do akcji! - mówi Marek Rybka [GALERIA]

Tomasz Rusek
Tomasz Rusek
GORZÓW WIELKOPOLSKI W niedzielę wielka akcja sprzątania na os. Sady. - Razem możemy coś zmienić. Im będzie nas więcej, tym lepiej - mówi GL Marek Rybka. Bo dziś tereny spacerowe są pełne odpadków...
GORZÓW WIELKOPOLSKI W niedzielę wielka akcja sprzątania na os. Sady. - Razem możemy coś zmienić. Im będzie nas więcej, tym lepiej - mówi GL Marek Rybka. Bo dziś tereny spacerowe są pełne odpadków... Tomasz Rusek
- Spacerowałem z rodziną i na widok tych wszystkich śmieci pomyślałem, że nie mogę tylko narzekać - mówi Marek Rybka, pomysłodawca niedzielnej akcji sprzątania na osiedlu Sady.

Gdzie mieszkasz?
Tutaj, niedaleko, na Legionów.

Skąd pomysł na posprzątanie kawałka os. Sady pomiędzy ul. Walczaka, 8 Maja i Grabskiego? Pewnego dnia wstałeś i powiedziałeś: a może skrzyknąć ludzi do zrobienia porządków?
(Śmiech) nie. Od jakiegoś czasu staramy się z żoną i dziećmi żyć bardziej eko. Zaczęło się od redukowania śmieci. Teraz produkujemy ich znacznie mniej. To naprawdę możliwe, gdy człowiek z głową robi zakupy. Co prawda wielkie koncerny starają się, jak mogą, schować wszystko w kubeczki, położyć na tacce, zawinąć w folię, schować w reklamówkę, jednak jak ktoś chce, może ograniczyć kupowanie niepotrzebnych opakowań, czyli śmieci. Mamy swoje pojemniki wielorazowego użytku, swoje kosze, torby. Żyjemy tak od dwóch lat i zapewniam - da się. Coraz więcej jest takich osób. Dlatego też jestem chyba „uczulony” na śmieci. A spacerując z rodziną po Sadach zauważyłem, że są ich tutaj tysiące. Zapraszam, sam zobaczysz. Chodź się przejść.

Faktycznie: masakra!
Dokładnie. Jest tutaj wszystko: bębny od rozebranych pralek, wybebeszone telewizory, opony, papiery, jakieś odpady budowlane, papiery, worki... Jest kilka, jak to powiedzieć, miejsc zalegania pijaków i bezdomnych. Nie potrafię za to zrozumieć, skąd tyle butelek po piwie, które podlegają wymianie, za które można dostać kaucję. Dlaczego ci, którzy piją tu piwo, wolą rzucić butelki w krzaki, zamiast oddać?

Nie chcę gasić entuzjazmu, ale nie boisz się, że to syzyfowa praca? Posprzątacie, a po kilku tygodniach będzie znowu bałagan
Mam takie obawy. A wręcz jestem przekonany, że sprzątanie jako pojedyncza akcja, jest syzyfową pracą (uśmiech). Tylko po pierwsze: nie chcę robić pojedynczej akcji. A po drugie: w tym sprzątaniu... nie chodzi tylko o sprzątanie. Wierzę, że będzie to też miało wydźwięk prewencyjny, edukacyjny. Liczę, że zjawią się całe rodziny, dzieciaki i zrobimy z tego wspólnie wydarzenie, które wielu osobom da do myślenia. Poza tym mam nadzieję, że jak będzie czysto, to może jednak ktoś dwa razy zastanowi się, czy wyrzucić tu śmieci.

Nie rozumiem?
Gdy na trawie leży jeden śmieć: butelka albo papier, to człowiek prędzej go podniesie, niż dorzuci następne. Jednak gdy gdzieś jest totalny bałagan, to pojawia się myśl: też tu wyrzucę śmieci, bo co to za różnica?

To kiedy te porządki?
Zapraszam wszystkich w niedzielę o 10.00 na parking koło Shella, przy biurowcu Stilonu. Im więcej nas będzie, tym lepiej. Worki i rękawiczki mamy zapewnione, ale kto chce, niech weźmie swoje. Nie oczekuję, że każdy zaangażuje się na kilka godzin. Niech każdy od siebie da, ile może. I to będzie w sam raz.

Zobacz również: Wysypisko śmieci w Zielonej Górze Racula

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska