MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Gorzów Wlkp: - Traktują nas jak śmieci!

Anna Rimke
- Miały być mieszkania nie gorsze niż mamy! Więc dlaczego proponuje nam się klitki?! - irytuje się Józef Patykowski. Inni lokatorzy też są wściekli na władze miasta.
- Miały być mieszkania nie gorsze niż mamy! Więc dlaczego proponuje nam się klitki?! - irytuje się Józef Patykowski. Inni lokatorzy też są wściekli na władze miasta. fot. Kazimierz Ligocki
- Całe życie ciułaliśmy, by godnie żyć! A teraz z wyremontowanych mieszkań wyrzucają nas do byle jakich klitek! - denerwowali się lokatorzy z ul. Wał Okrężny.

- My rozumiemy, że miasto musi się rozwijać. Ale dlaczego z tego powodu nas się traktuje jak gorszych od ludzi - tłumaczy złość Wiktor Stybeniewicz, jeden z lokatorów kamienicy przy ul. Wał Okrężny.

Napisał pismo do prezydenta miasta. Pod listem podpisało się 36 rodzin, które do końca marca przyszłego roku muszą się wyprowadzić z mieszkań. Bo miasto planuje wyburzyć kamienice, żeby tam wybudować nową siedzibę magistratu (o sprawie pisaliśmy już w ,,Głosie Gorzowa'' nr 253).

Won stąd!

Mieszkańcy kamienic zarzucają władzom kompletny brak informacji i puste słowa. - Była mowa o nowym bloku dla nas. A teraz co? Pustostany każą nam oglądać! - mówi zirytowany Ramzes Okoń - Werle.

- Co mam zrobić z meblami, skoro proponuje mi się na zamianę mieszkanie o połowę mniejsze? - zastanawia się Helena Butrym. Ona, podobnie jak trzech innych lokatorów, już dostała propozycję lokalu zamiennego. - Ale miały być mieszkania nie gorsze niż mamy! Więc dlaczego proponuje nam się klitki? - dorzucają inni. Ludzie przypominają też, że urzędnicy mieli sprawdzić stan, w jakim są zajmowane przez nich lokale.

- W remonty włożyliśmy mnóstwo pieniędzy - mówi H. Butrm. - Niektórzy całe życie ciułali, by godnie żyć. A teraz słyszą won stąd! Jak jakieś śmieci - macha ręką Michalina Kulesza, która tu mieszka już od 61 lat. Najbardziej jednak irytuje ludzi to, że nikt z magistratu nawet nie pofatygował się do nich.

- Rzeczywiście, nie spotkaliśmy się z tymi ludźmi. Bo co mielibyśmy im powiedzieć? Jeszcze do końca nie wiadomo, kiedy dla wszystkich znajdziemy mieszkania zamienne - przyznaje Zofia Bednarz, wiceprezydent miasta. Ale jeśli chodzi o proponowane lokale, to zdaniem urzędników na pewno przesiedleńcy na nich nie stracą.

Obiecuje pomoc

- Mieszkańcy wypełnili ankiety. Nasz pracownik sprawdził stan części mieszkań. Tych których nie zastał, jeszcze odwiedzi - tłumaczy Dorota Modrzejewska - Karwowska, naczelniczka wydziału spraw społecznych. I na dowód pokazuje listę z adnotacjami - zadbane, niezadbane, a nawet bardzo zadbane.

I właśnie na podstawie tych ankiet i oceny pracowników magistratu będą proponowane lokale zamienne. Metraż nowego mieszkania będzie zależał od liczby osób w rodzinie - na jedną według przepisów przypada 10 m kw. - O osobach chorych i inwalidach trzeba nas poinformować. Z każdym pytaniem, problem dotyczącym zamiany zapraszam do siebie - mówi D. Modrzejewska - Karwowska.

Na razie miasto rzeczywiście proponuje mieszkania, które akurat się zwolniły. Bo planowane bloki komunalne przy ul. Kobylogórskiej na pewno nie powstaną do wiosny przyszłego roku. Ale wczoraj radni przyznali na sesji 1,5 mln zł na wykup nowych mieszkań dla rodzin z Wału Okrężnego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska