Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gorzów Wlkp: Zmieńmy miasto

Tomasz Rusek
Niedawno szef wspólnoty z Kazimierza Wielkiego Andrzej Musielak i Lech Kowalewski z zarządu pokazywali nam, który kawałek chodnika chcieliby sami odremontować. Dziś już wiadomo - miasto dorzuci się do tej przebudowy.
Niedawno szef wspólnoty z Kazimierza Wielkiego Andrzej Musielak i Lech Kowalewski z zarządu pokazywali nam, który kawałek chodnika chcieliby sami odremontować. Dziś już wiadomo - miasto dorzuci się do tej przebudowy. fot. Kazimierz Ligocki
Każdy z nas może mieć wpływ na to, co się dzieje w mieście. To wcale nie jest takie trudne, ale musi nam się chcieć.

Andrzej Musielak ze wspólnoty mieszkaniowej przy ul. Kazimierza Wielkiego 90 - 100, razem z innymi lokatorami, postanowił nie czekać, aż miasto zrobi chodnik przy ich blokach.

Mieszkańcy razem złożyli wniosek w ramach tzw. inicjatywy społecznej. - Urząd daje nam materiały, my zajmujemy się robocizną - wyjaśnia zasady pan Andrzej.

Sami dla siebie

W sumie wspólnota dostanie ponad 36 tys. zł. Sama wykona pracę wartą ponad 40 tys. zł. Efekt: równy chodnik nie za kilka lat, ale najpewniej jeszcze w tym roku.
Tyle że, jak przyznaje A. Musielak, takie akcje to robota dla tych, którym się chce. A niewiele osób ma społeczne zacięcie.

- Na szczęście inicjatywami zajmuje się w magistracie odpowiednia osoba. Doradzi, podpowie - pan Andrzej zachwala Zdzisławę Borowicką. Ona z kolei informuje nas, że do urzędu już wpływają pomysły na kolejny rok.

- Ludzie nie boją się wyzwań, jeśli mogą przyspieszyć przebudowę przydomowej drogi, położenie kanalizacji czy nowego chodnika. Ale ci aktywni to ciągle jeszcze niewielka grupa - mówi urzędniczka.

Może po wakacjach

Widać to choćby po liczbie zgłoszeń tzw. obywatelskiej inicjatywy uchwałodawczej. - Nie było żadnego. Zero, zupełnie nic - mówi Irena Kuncewicz, szefowa biura Rady Miasta.

Przypomnijmy, o zmiany w statucie miasta, które pozwoliłyby grupie 400 mieszkańców zgłosić własną uchwałę, walczyliśmy razem z radnymi z klubu Lewica. Podobne zapisy są w niewielu miastach w Polsce. Udało się nam przeprowadzić zmiany i gorzowianie dostali do ręki mocne narzędzie. Skąd więc ten brak zainteresowania?

- Wakacje, sezon ogórkowy, ludzie wyjechali. Może coś się wkrótce ruszy - uspokaja I. Kuncewicz. Przypomina, że urzędnicy na pewno pomogą każdemu, kto przyjdzie z wnioskiem.

Taki krok zapowiedział już m.in. Grzegorz Musiałowicz ze Stowarzyszenia na Rzecz Rozwoju Zawarcia. - Chcemy, żeby jedną z ulic przy nowym magistracie nazwano imieniem społecznika Bożydara Bibrowicza. Jeśli radni będą piętrzyć problemy, złożymy obywatelski projekt uchwały. 400 podpisów zbierzemy bez trudu - zapowiedział niedawno na naszych łamach.

Wniosków nie brakuje

Co jeszcze może zrobić ktoś, kto chciałby mieć większy wpływ na to, co się dzieje w Gorzowie? Może złożyć wniosek do budżetu. To proste.

Wystarczy przynieść pismo z podpowiedzią do magistratu (co, jak, w jakiej formie - o tym w ramkach poniżej). Gorzowianie bardzo rzadko z tej możliwości korzystają. Lepiej było ostatnio podczas zbierania propozycji do planu inwestycyjnego. Gdy miasto ogłosiło, że na takie czeka, nie było żadnej. Gdy o tym napisaliśmy, przyszło około setki! Niektóre doczekają się realizacji. Chodzi m.in. o remont ul. Fredry czy Ogińskiego. Ci, którzy je zgłosili, mieli szczęście - idealnie wpisali się w plany miasta.

- Je też można składać cały czas. Można też naciskać na swojego radnego. To także sposób na zmiany w Gorzowie - mówi Ryszard Kina z wydziału promocji i rozwoju.

Jak zmienić miasto?

Zdobądź pieniądze

Żeby się starać o dofinansowanie, należy:

  • utworzyć społeczny komitet, wybrać przewodniczącego i powiadomić pisemnie prezydenta, co chce się zrobić; należy też pisemnie zadeklarować własny udział finansowy
  • zlecić uprawnionej firmie wykonanie kosztorysu inwestycji oraz dokumentacji projektowo-technicznej
  • załatwić w administracji budowlanej wskazanie lokalizacyjne lub pozwolenie na budowę
  • znaleźć solidnego i taniego wykonawcę (przy wodociągu odpada)
  • uzyskać odbiór robót
  • dokumentację z zakończenia robót i faktury dostarczyć do wydziału inwestycji Urzędu Miasta

    Napisz uchwałę

    Żeby zgłosić projekt uchwały:
  • zastanów się, czego uchwała ma dotyczyć
  • sprawdź, czy wprowadzenie jej w życie spowoduje jakieś koszty
  • z gotowym pomysłem idź do biura Rady Miasta i poproś o radę (być może pomysł nie nadaje się do załatwienia za pomocą uchwały)
  • zbierz 400 podpisów pod swoim pomysłem (każdy popierający musi podpisać się imieniem, nazwiskiem, dać adres i PESEL)
  • spisany projekt i podpisy złóż w biurze rady
  • czekaj na obrady komisji, opinie prezydenta i skarbniczki (czasem są niezbędne) a potem trzymaj kciuki, jeśli twój projekt trafi na sesję

    Zgłoś propozycję

    Żeby zgłosić wniosek do budżetu, należy:
  • wymyślić inwestycję i oszacować jej koszt
  • przemyśleć, co dana inwestycja zmieni w mieście i jakiej liczby osób może dotyczyć (im więcej, tym lepiej, ale patrz na sprawę realnie) i czy na pewno jej wykonanie leży w gestii miasta
  • najlepiej nadać całości formułę: Proszę o ujęcie w budżecie na 2009 r. zadania (tutaj konkretny pomysł inwestycji) o szacunkowej wartości (tutaj wartość). Poniżej trzeba dopisać uzasadnienie i swoje dane
  • wniosek należy dostarczyć do kancelarii magistratu lub przesłać do wydziału budżetu i rachunkowości Urzędu Miasta.
  • Dołącz do nas na Facebooku!

    Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

    Polub nas na Facebooku!

    Kontakt z redakcją

    Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

    Napisz do nas!
    Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska