Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gorzowska komenda policji szykuje się do podsumowania roku na drogach

Tomasz Rusek
To był najbardziej tragiczny wypadek w tym roku: w lipcu, w Kłodawie, po tym jak renault wjechał w drzewo, dwie osoby zginęły na miejscu, a dwie zmarły niedługo potem w szpitalu.
To był najbardziej tragiczny wypadek w tym roku: w lipcu, w Kłodawie, po tym jak renault wjechał w drzewo, dwie osoby zginęły na miejscu, a dwie zmarły niedługo potem w szpitalu. fot. materiały policji
Wczoraj dostaliśmy wstępne dane. Jest źle: przybyło wypadków i ofiar. Spadła za to liczba kolizji.

Z danych drogówki wynika, że najgorzej jest we wtorek pomiędzy 16.00 a 18.00 na ul. Walczaka. To właśnie w ten dzień, o tej godzinie, na tej ulicy dochodzi w Gorzowie do największej liczby wypadków. - W sumie się nie dziwię. Nie dość, że to ulica łącząca osiedla z centrum, to cały czas idzie tamtędy spora część ruchu na Gdańsk - oceniał wczoraj policyjne tabelki Bartosz Łaniecki ze Śródmieścia.

Uwaga na rondach

W sumie od stycznia do listopada na terenie powiatu gorzowskiego było już 119 wypadków, w których zginęły 24 osoby. Tymczasem za cały (!) ubiegły rok te liczby wyglądały tak: 113 i 21.

Najgroźniejsze ulice w mieście to Walczaka, Piłsudskiego i Podmiejska. Najbardziej niebezpieczne skrzyżowania to te z rondami. Pierwsza trójka wygląda tak: Szczecińskie, Wyszyńskiego i Santockie.

- Ja bym dodała jeszcze rondo Piłsudskiego. Mało kto wie, jak z niego korzystać. Co chwilę ktoś zjeżdża z wewnętrznego pasa i zajeżdża drogę kierowcy z prawej strony - mówi Katarzyna Nowakowska z Górczyna. Sprawdziliśmy: z danych policji wynika, że wskazane przez nią rondo jest na czwartym miejscu.

Piesi liczą na światła

Bardzo pogorszyło się bezpieczeństwo na przejściach dla pieszych. Rok temu były 44 potrącenia, 44 rannych i 3 ofiary. Teraz bilans wygląda dużo gorzej: 51 wypadków, 52 poturbowanych i aż 7 zabitych.

- Ci w autach mają zero szacunku dla tych, co na nogach. Te wypadki wynikają ze zwykłego chamstwa, z niczego innego - oceniał wczoraj Kazimierz Banderowicz z centrum. W przyszłym roku jest szansa na poprawę tych statystyk, bo na najbardziej groźnych pasach - na Walczaka i al. Konstytucji 3 Maja - będzie już sygnalizacja (pisaliśmy o tym wczoraj w tekście ,,Wreszcie będą światła'').

Jednak siedmioro zabitych pieszych to, niestety, nie jest ostateczna liczba ofiar. Przed nami cały grudzień, a to w policyjnych statystykach jeden z najbardziej niebezpiecznych miesięcy dla tych, którzy chodzą piechotą - szybko robi się ciemno, piesi są dla kierowców mniej widoczni.

Uważaj za miastem

Spośród 24 zabitych aż 13 straciło życie poza granicami administracyjnymi Gorzowa. Najwięcej osób zginęło na terenie gminy Kłodawa. Tam też wydarzył się największy karambol w mijającym roku: w lipcu na drzewie rozbił się osobowy renault.

Na miejscu zginęły dwie osoby, dwie następne zmarły w szpitalu na skutek ciężkich obrażeń. Sporo wypadków było też na terenie gminy: Kostrzyn, Bogdaniec i w Witnicy. Tam jednak skończyło się na rannych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska