Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grupa robocza zdecyduje, co dalej z oczyszczalnią

Artur Matyszczyk
W tym roku oczyszczalni stuknęło 10 lat. To ciekawy zbieg okoliczności, że najważniejsze decyzje dla przedsiębiorstwa zapadną akurat w jubileuszowym roku istnienia.
W tym roku oczyszczalni stuknęło 10 lat. To ciekawy zbieg okoliczności, że najważniejsze decyzje dla przedsiębiorstwa zapadną akurat w jubileuszowym roku istnienia. fot. Ryszard Poprawski
Czy warto wydać 20 mln zł na unowocześnienie polsko-niemieckiego przedsiębiorstwa? W decyzji mają pomóc naukowcy z uniwersytetów w Zielonej Górze i Cottbus.

Dla mieszkańców miasta ta decyzja ma ogromne znaczenie. Tak naprawdę w najbliższych tygodniach zaważą się losy kosztów odprowadzania ścieków na długie lata. O wprowadzeniu do polsko-niemieckiej oczyszczalni nowoczesnej technologii zgazowywania osadów mówi się już od kilku miesięcy. Problem w tym, że ta inwestycja może pochłonąć nawet 20 mln zł. To wydatek ogromny, równy niemal połowie rocznego budżetu Gubina.

Niemcy się boją

Tajemnicą poliszynela jest fakt, że nasi zachodni sąsiedzi boją się podjęcia ryzyka. Nie są pewni, czy warto taką kwotę wyłożyć. Dlatego m.in. w ubiegłym tygodniu powstała grupa robocza, które przeanalizuje potrzebę zainwestowania tak potężnej sumy. Już dziś wiadomo, że do pomocy zostaną zaproszeni naukowcy z uniwersytetów w Zielonej Górze i Cottbus. - To świeża sprawa i pomysł. Dlatego personalnie jeszcze nie powiem, jakie konkretnie będą to osoby. Na pewno jednak zaprosimy fachowców - mówi szef przedsiębiorstwa oczyszczania ścieków Gubin-Guben Dariusz Bocheński.

.

Konkretnych nazwisk więc nie znamy. Wiadomo jednak, jakie naukowcy zaproszeni do współpracy będą mieli zadanie. - Trzeba jeszcze raz usiąść nad tym tematem. Zrobić analizę techniczną i ekonomiczną. Specjaliści potwierdzą, czy nasze wyliczenia i przyjęte rozwiązania są rzeczywiście realne do wykonania - dodaje Bocheński.

Trzeba iść do przodu

Przypomnijmy, wprowadzenie nowoczesnej technologii zgazowywania odpadów spowoduje, że przygraniczna oczyszczalnia będzie jedną z najnowocześniejszych w Europie. A także daje nadzieję, że przez najbliższe lata nie wzrośnie cena wywozu nieczystości. Efektem unowocześnienia będzie m.in. możliwość produkowania przez obiekt własnej energii elektrycznej, która w 90 proc. zaspokoi jego potrzeby.

- Ja jestem za inwestycją - zdradza swoje przekonania burmistrz Gubina Bartłomiej Bartczak. - Tym bardziej, że są szansę na sfinansowanie jej z pieniędzy zewnętrznych. A na pewno technologicznie trzeba się rozwijać i iść do przodu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska