Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

GTPS wygrywa na wyjeździe

(rg)
Gorzowianie zrobili swoje. Pojechali do Spały po trzy punkty i zdobyli je. Spotkanie było trudne, więc i radość okazała się autentyczna.
Gorzowianie zrobili swoje. Pojechali do Spały po trzy punkty i zdobyli je. Spotkanie było trudne, więc i radość okazała się autentyczna. fot. Kazimierz Ligocki
Rywale naszych boleśnie zaskoczyli już kilka zespołów i w sobotę nie zamierzali odpuścić. - Najważniejsze, że wygraliśmy "za trzy". Chłopaki ze Spały solidnie nas wymęczyły - przyznał kierownik gorzowskiej drużyny Dominik Chlebicki.

SMS I SPAŁA - RAJBUD GTPS GORZÓW 1:3 (25:22, 19:25, 23:25, 20:25)

SMS I SPAŁA - RAJBUD GTPS GORZÓW 1:3 (25:22, 19:25, 23:25, 20:25)

SMS I: Kalembka, Szczurek, Buchowski, Hain, Piotrowski, Ferens, Kaczmarek (libero) oraz Gonciarz, Modzelewski i Bachmatiuk.
RAJBDU GTPS: Woroniecki, Grzesiowski, Stępień, Olichwer, Mischke, Hunek, Ratajczak (libero) oraz Wroński, Szlubowski, Mach, Kupisz i Adamowicz.
Sędziowali: Marcin Weiner i Tomasz Ćwiertnia (obaj Częstochowa). Widzów 25.

Ekipa Szkoły Mistrzostwa Sportowego jest rewelacją tegorocznych rozgrywek pierwszej ligi. Chłopcy z rocznika 1991 byli jeszcze kilka miesięcy temu reprezentantami Polski kadetów, a dziś w 90 proc. tworzą kadrę juniorów. W czterech pierwszych meczach zanotowali po dwa zwycięstwa i porażki, gromadząc łącznie siedem "oczek". Świetną passę podopiecznych trenera Grzegorza Rysia przerwali dopiero gorzowianie, lecz na sukces musieli solidnie popracować.

W pierwszym secie goście trzykrotnie odrabiali trzypunktową stratę, lecz od stanu 18:18 nie ustrzegli się trzech prostych błędów w przyjęciu i ataku. Imponujący bardzo dobrym wyszkoleniem technicznym tegoroczni maturzyści nie pokpili sprawy. Unikając pomyłek, końcówkę pewnie rozstrzygnęli na swoją korzyść do 22.

Od drugiej partii Rajbud GTPS był już inną drużyną. Nasi lepiej serwowali, a dzięki zdecydowanej poprawie przyjęcia, rozgrywający Konrad Woroniecki bardzo często wystawiał partnerom piłkę na pojedynczy blok. Atakujący kończyli takie akcje bez większego trudu, więc odsłony numer dwa i cztery przebiegały cały czas przy ich nawet pięciopunktowym prowadzeniu. Trochę nerwowo zrobiło się tylko w drugiej części trzeciego seta, gdy - dzięki serii skutecznych zagrywek Adriana Buchowskiego - miejscowi podciągnęli wynik z 14:18 na 20:21. W trudnym dla siebie momencie gorzowianie skończyli jednak akcję, zdobyli 22. punkt, a potem już pewnie triumfowali do 23.

Oprócz Woronieckiego, najjaśniejszą postacią w ekipie trenera Sławomira Gerymskiego był w sobotę Bartosz Mische. Świetnie radził sobie z przyjmowanie zagrywek rywali, a w ataku zdobył aż 19 punktów, najwięcej z wszystkich uczestników spotkania. Bardzo solidnie zaprezentował się także środkowy Michał Stępień. Jego umiejętność błyskawicznego uderzania z krótkiej sprawiła, że przynajmniej w tym pojedynku wygryzł z pierwszego składu kapitana Rajbudu GTPS Pawła Kupisza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska