MKTG SR - pasek na kartach artykułów

I droga już twarda!

EUGENIUSZ KURZAWA 0 68 324 88 54 [email protected]
Zenon Kubiak i inni pracownicy zakładu usługowo-produkcyjnego z Chrośnicy płyty na ul. Limbacha ułożyli w dwa dni
Zenon Kubiak i inni pracownicy zakładu usługowo-produkcyjnego z Chrośnicy płyty na ul. Limbacha ułożyli w dwa dni fot. Tomasz Gawałkiewicz
Koniec z brnięciem w gliniastym podłożu! Mieszkańcy ulicy Limbacha na osiedlu Ustronie w Przyprostyni wygodnie dojadą do domów.

- Gdzieś tak 130 metrów ulicy układamy w dwa dni - mówi brygadzista ekipy pracującej na ul. Limbacha, Zenon Kubiak.

Praca wydaje się dość prosta, nie mniej wymaga fachowego przygotowania. Na wykorytowanej ulicy (czyli takiej, z której wcześniej wybrano ziemię), kładzie się, dosłownie "pod sznurek" zamocowany na palikach, potężne płyty betonowe o wymiarach 160 cm długości, 80 cm szerokości i 18 cm grubości.

Prace wykonuje oczywiście dźwig, natomiast ludzie przygotowują grunt, a potem zasypują płyty równo z ziemią, a tę utwardzają. Betonowe płyty bowiem układa się "pod koła". A więc tak, żeby mógł przejechać po nich samochód.

Żadna prowizorka

Maksymalny nacisk jednej osi na płytę może wynieść do 4 ton, w przypadku płyt zbrojonych (bo i takie są) do 6 ton. Ich wytrzymałość jest duża, mogą więc poruszać się po nich nawet ciężarówki. Nie jest to zatem żadna prowizorka. Płyty tworzą normalną drogę, która może nawet skręcać. Ich "rozjeżdżaniu" się w linii prostej i na zakrętach zapobiega tzw. zamek, dzięki czemu jedna wpasowuje się w drugą.

Pomysł z płytami "pod koła", które można szybko ułożyć przywiózł kiedyś z Niemiec burmistrz Rafał Suchorski, "naciskany" zwłaszcza przez mieszkańców os. Ustronie, które powstaje na dawnych polach uprawnych w Przyprostyni. Okazało się, że gliniaste gleby jesienią i wiosną po roztopach nie pozwalały dojechać do domów tym, którzy się już wybudowali. Z kolei osoby dopiero stawiające domy miały problem w okresie wiosenno-jesiennym z dowiezieniem materiałów budowlanych.

Zgłosili patent

Niemiecki pomysł rozwinęła w praktyce Spółdzielnia Usług Rolniczych. - Od sierpnia br. mamy oficjalny atest na te płyty, wydany przez Instytut Budowy Dróg i Mostów. Obecnie płyty zostały przez nas zgłoszone jako patent do urzędu patentowego - wyjaśnia Tadeusz Ptak, prezes SUR-u.

Wprawdzie betonowa układanka pod koła to tymczasowe rozwiązanie drogowe, ale bardzo skuteczne, zwłaszcza na takich osiedlach jak Ustronie. - Ponieważ płyty kładzie się "pod koła", między nimi, jak i po bokach pozostaje zwykły, choć utwardzony grunt - ciągnie prezes. - I tam właśnie, nie zdejmując płyt, może kopać i układać wodociąg, gazociąg, kanalizację.

Do tej pory płyty są ułożone głównie na os. Ustronie, ale po otrzymaniu przez zakład atestu zgłosiła się także gmina Lwówek Wlkp.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska