Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ilanka Rzepin postawiła na wychowanków. I chce z nimi wrócić do piłkarskiej trzeciej ligi

Robert Gorbat
Robert Gorbat
W ostatnim, IV-ligowym meczu piłkarze Ilanki Rzepin (niebieskie stroje) pokonali na wyjeździe Celulozę Kostrzyn nad Odrą aż 5:1.
W ostatnim, IV-ligowym meczu piłkarze Ilanki Rzepin (niebieskie stroje) pokonali na wyjeździe Celulozę Kostrzyn nad Odrą aż 5:1. MKS Ilanka Rzepin/Facebook
Pamiętacie czasy, gdy budżet III-ligowej Ilanki Rzepin wynosił ponad 1 mln zł, a trenerem tej drużyny był Wojciech Łazarek? Od tamtych czasów minęła już dekada, a klub z 6-tysięcznego miasta funkcjonuje w zupełnie innej rzeczywistości.

W 2002 roku Miejski Klub Sportowy Ilanka Rzepin oficjalnie przyjął do swojej nazwy człon Steinpol. Możny sponsor zapewniał potężny, jak na warunki III ligi, milionowy budżet. Trenerem pierwszej drużyny został były selekcjoner reprezentacji Polski Wojciech Łazarek, zmieniony później przez Marka Kamińskiego. Po boisku przy ul. Poznańskiej biegali zawodnicy z bogatym CV, nie wyłączając graczy z zagranicy. – Problemem było wówczas nie za ile, tylko kogo. Mogliśmy mieć praktycznie każdego piłkarza – wspomina dzisiejszy dyrektor sportowy klubu Kamil Michniewicz. Mimo ogromnych nakładów, drużyna nie przebiła się na wyższy poziom rozgrywkowy. Jedynym spektakularnych sukcesem było zdobycie przez nią w 2011 roku Pucharu Polski na szczeblu LZPN. Dziś Ilanka broni się przed spadkiem z lubuskiej IV ligi, ale ma ambitne plany rozwoju.

Letnia rewolucja

Po spadku w 2016 roku z III ligi Ilanka utknęła na IV-ligowym poziomie. Latem ubiegłego roku w klubie doszło do kadrowej rewolucji. Działacze podziękowali za grę pięciu podstawowym zawodnikom. Ich miejsce zajęli Adam Popkowski (obrońca lub pomocnik, wychowanek klubu, wrócił do Rzepina), poleceni przez Stilon Gorzów Gruzin i Białorusin oraz dwóch juniorów.
– Ci, którzy odeszli, nie byli lepsi od nowych nabytków – zapewnia Michniewicz. – Stworzyliśmy 20-osobowy zespół, w którym mamy aż 15 wychowanków, a średnia wieku zawodników wynosi 19-20 lat. Uznaliśmy, że na początek to wystarczy, by się utrzymać w IV lidze.

Jesień była dla Ilanki trudna. Pierwszą część rozgrywek zespół zakończył tuż nad strefą spadkową. Ale wiosnę, bogatszy o nowe doświadczenia i po dobrze przepracowanym okresie przygotowawczym, rozpoczął z przytupem. Wygrane u siebie z Pogonią Skwierzyna 4:1 i na wyjeździe z Celulozą Kostrzyn nad Odrą 5:1 sprawiły, iż rzepinianie wydźwignęli się z dorobkiem 22 punktów (6 zwycięstw, 4 remisy, 9 porażek) oraz bramkowym bilansem 44:43 na bezpieczną, 12. lokatę w tabeli.
Swoja jest też kadra szkoleniowa. Trenera Dawida Chanasa wspiera asystent Paweł Sidorowicz (obydwaj to byli gracze Ilanki), z piłkarzami pracują też trener bramkarzy, specjalista przygotowania fizycznego i fizjoterapeuta. Drużyna ćwiczy cztery razy w tygodniu, a frekwencja na zajęciach przekracza 90 procent.
– Jak się ma ludzi stąd, tutaj pracujących lub uczących się, to nie ma problemów z dojazdami – przekonuje Michniewicz.

Mają światowe wzorce

Prezes Ryszard Boberski, jego zastępca do spraw sportowych Marcin Zieliński i Michniewicz zadbali o bardzo ciekawą kompozycję ekipy seniorów. Rutyniarzy: Andrzeja Pawłowskiego, Marcina Adamczewskiego, Mateusza Stefanowicza czy wspomnianego już Popkowskiego świetnie wspierają nabytki z „letniej rewolucji”: Fabian Żygielewicz, Dominik Zieliński, Kacper Lewitzki, Marcin Graczyk i bramkarz Adam Dziemidowicz.
Na poważnie ruszyło też szkolenie. Od 10 lat funkcjonuje Akademia Ilanki Rzepin, opiekująca się nawet przedszkolakami. Klub ma też zespół rezerw w klasie A oraz młodzieżowe drużyny w rozgrywkach LZPN od wieku skrzata do juniora. W sumie 10 ekip, 10 trenerów i blisko 200 uganiających się za futbolówką chłopaków.

– Ta grupa to dla nas koło zamachowe. Nie ma lepszego sposobu rozwoju niż stworzenie własnej piramidy szkoleniowej – twierdzi Michniewicz.
Dyrektor sportowy wie, co mówi, bo ma za sobą trenerskie staże w Bayernie Monachium, Benfice Lizbona, Herthcie BSC Berlin, Ajaksie Amsterdam, Dinamie Zagrzeb, Hanowerze 96 i FC Utrecht. W tych wielkich klubach przekonał się, że droga do seniorskich sukcesów wiedzie przede wszystkim przez szkolenie własnych talentów. Dziś ten 37-letni trener jest dodatkowo członkiem grupy eksperckiej w PZPN, odpowiadającej za plan szkolenia w całej Polsce oraz szefem wydziału szkolenia LZPN.
Ilance udało się też nawiązać bardzo bliskie, partnerskie relacje ze Stilonem Gorzów i Zagłębiem Lubin. Wymiana dotyczy nie tylko szkolenia i wymiany piłkarzy, lecz nawet organizowania wspólnych eventów.

Całkiem przyzwoity budżet

W Rzepinie nauczono się kiedyś liczyć naprawdę imponujące kwoty, ale i dzisiaj bieda raczej nie zagląda piłkarzom w oczy. Na półmilionowy budżet składają się: 300-tysięczna dotacja od lokalnego samorządu, gratyfikacje za gwiazdki, otrzymane przez Akademię w procesie certyfikacji PZPN oraz składki od rodziców trenujących w klubie dzieci. Ilankę stać nawet na wypłacanie drobnych stypendiów graczom pierwszego zespołu, lecz główny projekt na najbliższe lata wiąże się z innym przedsięwzięciem.
– Jesteśmy już na etapie ogłaszania przetargu na budowę Rzepińskiego Centrum Sportowego, które stanie przy wylocie z Rzepina w kierunku Ośna Lubuskiego – informuje Michniewicz, będący na co dzień także etatowym rzecznikiem rzepińskiego Urzędu Miejskiego. – Będzie tam kompleks boisk, łącznie z płytą ze sztuczną nawierzchnią oraz baza hotelowa. Dostajemy na tę inwestycję 19 mln zł z Polskiego Ładu, całość ma kosztować 40 mln zł.

[[polecane]23987419[/polecane]

Rzepin ma nie tylko futbolistów, ale też startujących na poziomie mistrzostw Europy rolkarzy, bardzo dobrych brydżystów sportowych i kulturystów. Nowe centrum ma być zapleczem dla wszystkich dyscyplin. Dzisiejszy obiekt – stary stadion z dwoma boiskami treningowymi – to już melodia przeszłości…
– Sportowym priorytetem jest dla nas wydźwignięcie w najbliższych latach piłki nożnej przynajmniej na trzecioligowy poziom – zapewnia Michniewicz. – Wiem, że żyjemy w małym, trochę ponad 6-tysięcznym mieście, ale to środowisko ma swoje ambicje. Jestem przekonany, że jeśli pojawi się szansa awansu, to wszyscy staną na palcach. Poczynając od burmistrza Sławomira Dudzisa, a kończąc na społecznych działaczach. Bo wszyscy są przekonani o słuszności drogi, jaką obrała Ilanka. Drogi, polegającej na szlifowaniu własnych talentów.

Czytaj również:
GKP Pszczew już nie gra w okręgówce. Bo zabrakło piłkarzy

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska