Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ile zapłacimy za odczyty? Na dwoje babka wróżyła

Dariusz Brożek
Odczyty wodomierzy stały się kością niezgody między radnymi z Międzyrzecza i prezesem gminnej spółki wodno-kanalizacyjnej.
Odczyty wodomierzy stały się kością niezgody między radnymi z Międzyrzecza i prezesem gminnej spółki wodno-kanalizacyjnej. Dariusz Brożek
Odczyty wodomierzy stały się kością niezgody między radnymi z Międzyrzecza i prezesem gminnej spółki wodno-kanalizacyjnej. Sprawa niebawem ponownie trafi na forum gminnego parlamentu.

Mieszkańcy Międzyrzecza płacą ponad 7 zł miesięcznie za odczyty wodomierzy. Opłata bije po kieszeniach przede wszystkim właścicieli domków i gospodarstw. Zwłaszcza tych, którzy mają po dwa, a niekiedy nawet więcej takich urządzeń. Dlatego wielu międzyrzeczan domaga się od radnych zmiany uchwały w tej sprawie. Projekt przygotował w marcu wiceprzewodniczący miejskiego parlamentu Jarosław Pilarczyk. - W zupełności wystarczy jeden odczyt na sześć miesięcy. W skali roku to spore oszczędności. Za każdy wodomierz mieszkańcy zapłacą wtedy ponad siedemdziesiąt złotych mniej - argumentował.

Radni z Międzyrzecza zajęli się sprawą dopiero pod koniec czerwca. Uchwalili, że odczyty mogą być dokonywane rzadziej; raz na dwa, trzy, cztery, lub sześć miesięcy. Decyzja należy do właścicieli. - Muszą jednak wypowiedzieć dostawcy dotychczasowe umowy i podpisać nowe. Niestety, wielu mieszkańców nawet o tym nie wie - ubolewa Pilarczyk.

Pomysł popiera międzyrzeczanin Andrzej Tokarz. Zaznacza, że wiele rodzin żyje na granicy biedy i musi się liczyć z każdą złotówką. - Większość zdecyduje się na dwa odczyty roczne. Zapłacą za to sześć razy mniej, niż do tej pory - wylicza.

Opłaty pobiera Międzyrzeckie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji. Jego prezes Kazimierz Puchan twierdzi, że nie może wykonywać uchwały, gdyż jest ona sprzeczna z prawem. Zaskarżył uchwałę do wojewody, który skierował ją do wojewódzkiego sądu administracyjnego.

- Nie możemy brać zaliczek, dlatego odczyty muszą być dokonywane raz na miesiąc. W przeciwnym razie musiałbym kredytować odbiorców, na co nie mam pieniędzy. I nie pozwalają mi na to przepisy - przekonuje.

Zdaniem Pilarczyka, w przypadku odczytów odbywających się raz na kwartał, czy pół roku, spółka może ustalić wysokość miesięcznych opłat na podstawie średniego zużycia wody i po zakończeniu roku wysłać mieszkańcom faktury korygujące. - Uchwała weszła w życie 10 lipca. Nie została uchylona przez służby oprawne wojewody, dlatego prezes musi ją wykonywać - twierdzi.

Sprawa budzi sporo kontrowersji, dlatego niebawem ponownie trafi na forum gminnego parlamentu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska