MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ja pilnuję szpitala

Eugeniusz Kurzawa
ANDRZEJ WILKOŃSKIUr. w 1958 r. w Kutnie, absolwent Akademii Ekonomicznej w Poznaniu, przez 16 lat sekretarz gminy Zbąszyń. Żona Urszula (nauczycielka), dzieci - Marta (22 l.), Jakub (19), Katarzyna (16) oraz bokser Mundi.
ANDRZEJ WILKOŃSKIUr. w 1958 r. w Kutnie, absolwent Akademii Ekonomicznej w Poznaniu, przez 16 lat sekretarz gminy Zbąszyń. Żona Urszula (nauczycielka), dzieci - Marta (22 l.), Jakub (19), Katarzyna (16) oraz bokser Mundi. fot. Paweł Janczaruk
Rozmowa z ANDRZEJEM WILKOŃSKIM, starostą nowotomyskim

- Chodzą plotki, a może są to informacje prawdziwe, o likwidacji podległego panu szpitala w Nowym Tomyślu. Jest to jedyna lecznica w powiecie, siłą rzeczy sprawa dotyczy mieszkańców Zbąszynia.
- Nie jest prawdą, że przymierzamy się do zamknięcia szpitala, nie mam też żadnych wiarygodnych informacji odgórnych, że miałby ulec likwidacji. Wręcz przeciwnie, niedawno powiadomiliśmy ministra zdrowia, że placówka ma być modernizowana i rozbudowana. Dodam też, że lecznica należy do tych szpitali, które nie mają długów.

- Rozbudowa to decyzja starosty?
- Starosta wykonuje uchwały rady. W zeszłą środę było posiedzenie rady powiatu i radni, w tym wszyscy radni ze Zbąszynia, jednogłośnie podnieśli rękę za rozbudową szpitala. Sprawa jest chyba jasna.

- Jak zatem interpretować niedawne spotkanie w trójkącie powiatów: Wolsztyn - Grodzisk Wlkp. - Nowy Tomyśl w kwestiach dotyczących szpitali. Czy ma powstać jeden wspólny szpital? Czy trzy wyspecjalizowane?
- Nie uczestniczyłem w tym spotkaniu, bo w tym dniu miałem wcześniej umówione spotkanie z poseł Małgorzatą Stryjską, wiceprzewodnicząca sejmowej komisji zdrowia, trudno mi zatem powiedzieć o czym była mowa. Moim zadaniem jest pilnowanie naszego szpitala i to staram się czynić jak najlepiej. Poza tym w takich kwestiach jak łączenie szpitali - obok rady powiatu - decyduje minister i Narodowy Fundusz Zdrowia. A z naszą lecznicą NFZ na ten rok podpisał kontrakt.

- W najbliższych dniach do zbąszyńskiego pogotowia ratunkowego ma trafić nowsza karetka…
- W mieście był dotąd bardzo stary samochód, uznałem, że pora na lepszy, bo od sprawności pojazdu może zależeć życie niejednego z nas. Ten, który trafi do Zbąszynia nie jest najnowszy, bo idzie tu o sześcioletniego mercedesa, ale na pewno przewyższa sprawnością dotychczasowego 12-latka.

- W mieście istnieje jeszcze społeczny komitet, który zbierał pieniądze na nową karetkę. Zebrał ponad 11 tys. zł i coś się zacięło. Nie ma końca zbiórki, ale i nie widać karetki.
- Rozmawiałem z przedstawicielami tego komitetu i zaproponowałem rozwiązanie, które chyba jest dobry wyjściem. Sugeruję, żeby uzbierane 11 tys. zł przeznaczyć na wyposażenie podstacji pogotowia w mieście albo tejże karetki, która będzie stacjonować w Zbąszyniu.

- Czyli nie będzie to jednak zbąszyńska karetka, tylko wypożyczona z Nowego Tomyśla?
- Każda karetka funkcjonująca z podstacji pogotowia w Zbąszyniu musi podlegać służbom ratunkowym istniejącym w ramach SP ZOZ. To oczywiste. Można jednak zwiększać zakres jej obowiązków. Obecnie podstacja pogotowia działa codziennie od 18.00 do 6.00, ale tylko w dni powszednie. Uważam jednak, że nie powinno zostawiać się 10-tysięcznego miasta w sobotę i niedzielę bez ratownictwa medycznego.

- Chciałby pan poszerzyć zakres działalności pogotowia?
- Tak, myślę, że pogotowie w mieście powinno też działać w soboty i niedziele, a także, że należałoby doprowadzić wreszcie do współpracy w tej mierze z sąsiednią gminą Zbąszynek, co nie udaje się, niestety, od lat.

- Panu się uda?
- Nie wiem, ale spróbuję.

- Trzymam za słowo i dziękuję.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska