MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jak głogowianie walczą ze śniegiem w mieście?

Dorota Nyk 076 835 81 11 [email protected]
Ulicą 10 maja nie można przejechać, bo leżą na niej zwały śniegu uprzątniętego z chodników
Ulicą 10 maja nie można przejechać, bo leżą na niej zwały śniegu uprzątniętego z chodników fot. Dorota Nyk
Głogowianie, piesi i zmotoryzowani, narzekają, że ze śniegiem w naszym mieście jest jeden wielki bałagan. Są chodniki, którymi nie da się przejść i ulice, którymi nie można przejechać. Bo wszystko jest zasypane.

W naszej redakcji rozdzwoniły się telefony, drzwi się nie zamykają. Przychodzą i dzwonią niezadowoleni głogowianie. Krytykują trwającą właśnie akcję odśnieżania miasta. Odśnieżają różne służby, w zależności od tego czyj jest chodnik, czyja ulica.

- Wybierzcie się na ul. Grunwaldzką i zobaczcie co się tam dzieje - radzi nam Czytelniczka, mieszkanka domku przy tej uliczce. - Nie mogę sama wyjść z domu, mąż mi musi pomagać. Właściciele posesji nie odśnieżają dojść do budynków. Jest ślisko, pełno śniegu.

Przy ul. Grunwaldzkiej stoją domy kilkurodzinne, administratorami są wspólnoty mieszkaniowe. To one powinny zająć się sprzątaniem obejścia.

- Jest artykuł 117 kodeksu wykroczeń i ustawa o utrzymaniu porządku w gminie - poucza rzecznik prasowy policji Bogdan Kaleta. Zgodnie z nimi policja ma uprawnienia do tego, by nakładać kary i grzywny na tych, którzy nie sprzątają. Praktyka jest jednak taka, że w większości miast zajmuje się tym straż miejska. W Głogowie jednak straży nie ma...

- Reagujemy, jeśli mamy sygnały o zaniedbaniach. Grzywna wynosi nawet do 500 zł. Praktyka jest jednak taka, że dzielnicowi lub służby patrolowe raczej pouczają. Nie chodzi przecież o to, by kogoś ukarać, ale by w końcu posprzątał - dodaje Kaleta.

Gorzej, gdy na takim zaniedbanym, zaśnieżonym lub śliskim chodniku komuś coś się stanie. Na przykład rozbije sobie nos czy złamie nogę albo, gdy mu sopel z dachu spadnie na głowę. W takiej sytuacji poszkodowany może wystąpić do sądu z powództwem cywilnym. Odszkodowanie może być duże, w grę wchodzi zwrot kosztów leczenia itp.

Wezwano nas także na ul. 10 Maja, biegnąca w kierunku szpitala. Tutaj stoją domki jednorodzinne. Ich właściciele tak pilnie przestrzegają przepisów i oczyszczają chodniki przed swoimi posesjami ze śniegu, że... na ulicy leżą jego wielkie hałdy.

- Dwa samochody obok siebie nie mogą tamtędy przejechać - poskarżył nam Czytelnik. No cóż, tu są wąskie chodniki, ulica też wąska. Nie ma pasa zieleni. Głogowianie odśnieżając chodnik, wyrzucają śnieg na ulicę. Tak samo jest na ulicy Szopena, tyle tylko, że ta ulica jest szersza.

- W sumie gdzie ten śnieg mają wyrzucić - rozkłada ręce B. Kaleta. I dodaje, że za ulicy odpowiada zarządca drogi. A akurat te ulice są miejskie.

Dzisiaj w dziale dróg miejskich w urzędzie miasta otrzymaliśmy zapewnienie, że ul. 10 Maja zostanie wysprzątana. Służby GPK Sita mają przyjechać i uprzątnąć zwały śniegu leżącego na drodze.

Skarżyli się nam także mieszkańcy osiedla Hutnik, na którym wczoraj zaczęła porządki zimowe Spółdzielnia Mieszkaniowa "Nadodrze". - Śmiech mnie bierze, jak słyszę, jak się chwalą, jaki to mają sprzęt - krytykuje głogowianin. - Widziałem jakiś taki traktorek, który tylko rozrzucał piasek, ale pługu już nie miał. Szli za nim ludzie z łopatami i odgarniali śniegowe błoto. Efekt jest taki, że chodnikiem w stronę SP 7 nadal ciężko przejść.

- Mamy jeden większy traktor i cztery małe, na całe miasto - tłumaczy rzecznik spółdzielni Adam Borysiewicz. - Ważne, że działamy i chyba jakoś dajemy tej zimie radę. Chodniki są czarne. Nawet Sita takich nie ma - chociaż to duża firma.

Wczoraj prognozy znów zapowiadały śnieg. Czekamy więc na kolejne uderzenie zimy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska