Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak Jędrzejczak z przedsiębiorcą z Żywca się spotkał

(habe)
Dziś w aferze PBI zeznaje świadek Włodzimierz S. Opowiada, jak poznali się przedsiębiorca Krzysztof W. i prezydent Tadeusz Jędrzejczak.

Włodzimierz S. to były dyrektor oddziału Agencji Mienia Wojskowego w Gorzowie. - Przyjechali, mój szef z Warszawy Andrzej J. i przedsiębiorca w Żywca. Mój prezes pytał, czy nie mogę kupić drzewek ozdobnych, które chciał sprzedać przedsiębiorca. Nie byłem zainteresowany - zeznał.

Wtedy prezes AMW Andrzej J. - według świadka - kazał poprosić prezydenta Jędrzejczaka. Ten przyjechał po pół godzinie. - Przedsiębiorca wyjawił problem, że chce sprzedać drzewka za dwa miliony złotych - mówił świadek.

Jędrzejczak miał powiedzieć, że miasto za taką kwotę nie kupi sadzonek. - Prezydent zaprosił przedsiębiorcę do siebie i pojechali mówił świadek.
Jak wynika z akt sprawy, drzewka od przedsiębiorcy z Żywca kupiły dowie formy: PBI i Marciniak SA. Zapłaciły po 400 tys. zł, choć sadzonki nigdy do Gorzowa nie dojechały. Wg szefa PBI Zygmunta M., to Jędrzejczak kazał zapłacić im te pieniądze. Prezydent uzależniał od tego dalsze kontrakty na roboty dla PBI.

Prokuratura oskarżyła prezydenta o działanie na szkodę tych firm budowlanych i miasta. W aferze oskarżonych jest 19 osób.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska