Gdy zdarzy się nam niesolidny kontrahent, który zwleka albo nie chce zapłacić należnych nam pieniędzy, mamy kłopot. Ale zamiast tracić pieniądze i czas na sądowne odzyskanie długu, napiszmy najpierw do niego przedsądowe wezwanie do zapłaty.
Takie wezwanie to pismo, w którym przypominamy dłużnikowi, jakie były ustalenia w umowie i żądamy, aby dobrowolnie uregulował należność w uzgodnionym terminie. W piśmie zawarte musi być ostrzeżenie, że jeśli tego nie zrobi, spotkamy się w sądzie. Takie pismo może, ale nie musi podziałać na dłużnika jak straszak.
JAK NAPISAĆ
Krok 1
W wezwaniu podać musimy datę, nasze dane osobowe i adres, a także dane i adres dłużnika.
Krok 2
Musimy wyraźnie wezwać dłużnika do zapłaty określonej kwoty oraz przypomnieć, jaka była umowa i skąd się dług wziął. Musimy też podać termin, do którego będziemy czekali na pieniądze.
Krok 3
W wezwaniu musimy napisać jednoznaczne ostrzeżenie, że jeśli dłużnik dobrowolnie nie odda nam pieniędzy, sprawę skierujemy do sądu.
Krok 4
Wezwanie musimy osobiście podpisać.
ZA POTWIERDZENIEM ODBIORU
Takie wezwanie możemy napisać odręcznie, nie musimy go potwierdzać u notariusza czy radcy prawnego lub w urzędzie gminy. Wysłać je należy listem poleconym, za potwierdzeniem odbioru. Dowód nadania wezwania może się przydać w trakcie sprawy sądowej, o ile dłużnik nie odda nam pieniędzy. Wezwanie możemy też dostarczyć dłużnikowi osobiście i musimy wtedy zadbać o to, aby odbiór podpisał osobiście, własnoręcznym podpisem, wpisując też datę otrzymania wezwania. Te czynności mają bardzo ważne znaczenie dla późniejszego udowodnienia w sądzie, że próbowaliśmy dogadać się z dłużnikiem dobrowolnie.
WZÓR WEZWANIA
Jan Kowalski Zielona Góra, 26 stycznia 2009 r.
ul. Prosta 217
Zielona Góra
Andrzej Jankowski
ul. Krzywa 1
Zielona Góra
Wzywam Pana do zapłacenia 50 000 złotych (pięćdziesiąt tysięcy zł) wraz z ustawowymi odsetkami za zwłokę od dnia wymagalności do dnia zapłaty, w nieprzekraczalnym terminie 10 dni od doręczenia tego wezwania.
Należność wynika z umowy kupna mieszkania z 15 grudnia 2008 r., w której zobowiązał się Pan do dopłacenia w ciągu 30 dni przelewem na moje konto pozostałej ceny mieszkania, czyli 50 000 zł (pięćdziesiąt tysięcy zł). Do dzisiaj jednak tych pieniędzy nie dostałem.
Uprzedzam Pana, że w przypadku niedotrzymania podanego przeze mnie terminu spłaty długu, sprawę skieruję na drogę postępowania sądowego.
Jan Kowalski
(własnoręczny podpis)
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?