Nowa pani prezes w Nordisie
Co prawda, Natalia chciałaby zostać malarką, ale po dzisiejszym dniu pracy, zastanawia się, że czy przypadkiem nie zmienić planów na życie. Bo bycie prezesem też może być kolorowe jak kredki czy farby, którymi uwielbia odzwierciedlać rzeczywistość.
Tomasz Meller, prezes Grupy Nordis, z niepokojem patrzył na zegarek. O 8.00 miało nastąpić przekazanie władzy.
- Mam nadzieję, że pierwszą decyzją pani prezes nie będzie ustanowienie dziś dnia wolnego - mówi. - Firma działa od 45 lat i ani jednego dnia nie było przerwy.
- Zakład ma tyle samo lat, co mój tata - zauważa Natalia Chumas i dodaje, że nie ma zamiaru wstrzymywać produkcji. Wszak dzieciaki czekają na lody. Zresztą nie tylko one. Poza tym z powodu wczorajszej wizyty trzeba było ograniczyć liczbę ludzi przy taśmach. Nikt obcy tu raczej nie zagląda. Panuje reżim sanitarny. Dla Natalii zrobiono wyjątek.
Więcej czytaj we wtorek (11 czerwca) w papierowym wydaniu ,,Gazety Lubuskiej"