Jak odzyskać pieniądze nadpłacone przy rejestrowaniu samochodu

– Po wejściu Polski do Unii Europejskiej Trybunał Konstytucyjny zakwestionował powyższe rozporządzenie, jako sprzeczne z zasadami równości w handlu. Na podstawie orzeczenia trybunału rozporządzenie straciło swoją moc z dniem 1 maja 2006 roku. Nowe przepisy wprowadziły opłatę za wydanie karty w wysokości 75 zł, stanowiącą równowartość kosztów wydania dokumentu – mówi Seweryn Drożdż, wiceprezes zarządu firmy 4call.pl, zajmującej się odzyskiwaniem nadpłat.

Niestety, wyrok Trybunału Konstytucyjnego nie nakazuje wydziałom komunikacji zwrotu nienależnie pobranej kwoty, a te dobrowolnie nie chcą tego robić. Trzeba je zatem do tego przymusić.

Co trzeba zrobić - krok po kroku

Do organu, który wydał kartę, składamy wniosek o zwrot pieniędzy. To np. starosta (jeśli w karcie pojazdu urzędem wystawiającym dokument jest starostwo) lub prezydent miasta (dokument wystawiony przez urząd miasta). Właściwy adres jest Również w karcie. Na wniosku naklejamy znaczek skarbowy za 5 zł.

Urząd odpowie tak, jak można się spodziewać – negatywnie. Składamy więc odwołanie od negatywnej decyzji – do organu odwoławczego. Jego adres i nazwa są podane w pouczeniu zawartym na końcu decyzji starosty. Odwołanie składamy za pośrednictwem organu, który wydał decyzję.

Nie spodziewajmy się, że organ odwoławczy będzie dla nas łaskawy. Potrzebujemy jednak jego pisemnej odmowy, by mieć z czym pójść do sądu. Skarga do sądu administracyjnego po otrzymaniu kolejnej decyzji odmownej jest środkiem, który daje szanse na pozytywne zakończenie sporu ze skarbem państwa.

W pozwie można się powołać na instytucję bezpodstawnego wzbogacenia starostwa naszym kosztem. Do pozwu powinniśmy załączyć dowód opłaty.

Czytaj też: Komu przysługuje bonifikata za zezłomowanie auta?

Płacisz i masz

Najprostszym sposobem na odzyskanie pieniędzy jest skorzystanie z usług firm, które zajmują się tym profesjonalnie. Niestety, takie rozwiązanie ma jedną wadę: kosztuje; od 100 do 125 złotych. A zatem do kieszeni wróci kwota od 325 do 300 złotych. Procedura odzyskiwania nadpłaty trwa od 2 do 20 tygodni, zależy to od sprawności działania wymiaru sprawiedliwości na danym terenie.

Te dokumenty będą potrzebne

Jeśli jesteś posiadaczem pojazdu

• Ksero dowodu osobistego (obie strony)

• Jeżeli występuje współwłaściciel pojazdu, również ksero dowodu osobistego współwłaściciela

• Ksero karty pojazdu (1 i 2 strona, w przypadku współwłaściciela przedostatnią stronę)

Jeśli pojazd został już sprzedany

• Ksero dowodu osobistego (konicznie obydwie strony)

• Jeżeli występuje współwłaściciel pojazdu również ksero dowodu osobistego współwłaściciela

• Kopie dokumentu, na którym widnieje pieczątka z pierwszej rejestracji z określoną data i numerami samochodu, w przypadku braku jakichkolwiek dokumentów potwierdzających, zaświadczenie z wydziału komunikacji.

Czytaj też: Mandat, który dostaniemy za granicą zapłacimy w kraju

KARTA POJAZDU

... to „dowód osobisty” auta. Opisane są w niej parametry techniczne pojazdu, jego cechy identyfikacyjne, dane personalne kolejnych właścicieli, poprzednie numery rejestracyjne.

Rząd, pragnąc ograniczyć import używanych aut z UE, w 2002 roku cenę kart ustalił na 1.000 złotych. Rok później obniżył tę horrendalną opłatę do 500 zł, co i tak nadal pozostawało niczym nieuzasadnionym zdzierstwem (karty kosztowały dilerów około 30 zł, a wtórniki wydawane przez starostwa – gdy ktoś zagubił oryginał – 75 zł).

W 2006 roku Trybunał Konstytucyjny uznał 500– złotową opłatę za kartę podatkiem wprowadzonym niezgodnie z Konstytucją i nakazał obniżenie jej do 75 zł.

Czytaj też: Na co zwrócić uwagę przy zakupie używanego samochodu