- Panie, chodzę tędy codziennie. Bo to najkrótsza droga do sklepu spożywczego. Zimą skręciłam nogę, przez kilka tygodni nie mogłam chodzić. Teraz zabezpieczam się laską - mówi spotkana wczoraj przy bibliotece wojewódzkiej Halina Hamkałowicz.
Nie tylko ona narzeka na fatalny stan chodnika łączącego al. Wojska Polskiego z ulicą Świętojańską, wzdłuż ogrodzenia posesji sióstr elżbietanek. Jak jeden mąż jednym głosem mówią studenci Zielonogórskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku, mający przy tej drodze swoją siedzibę.
Czytaj więcej we wtorkowym (5 września) papierowym wydaniu ,,Gazety Lubuskiej''.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?