Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak zapewnić zatrudnienie? Młodzi w Głogowie mają pracę

Dorota Nyk 76 835 81 11 [email protected]
Monika Szymczak i Joanna Mielniczuk przez dwa tygodnie uczyły się malować ławki i trzepaki (fot. Dorota Nyk)
Monika Szymczak i Joanna Mielniczuk przez dwa tygodnie uczyły się malować ławki i trzepaki (fot. Dorota Nyk)
Młodzi głogowianie pielą rabatki, malują ławki, kopią. Niektórzy sprzątają, myją ściany w blokach, zamiatają chodniki i klatki schodowe.

Czytaj też: Niemcy nauczą zawodu i dadzą pracę kilku tysiącom Polaków

Jeszcze inni liczą piwnice i inwentaryzują sprzęt spółdzielni mieszkaniowej. W ten sposób zarabiają na wakacje. W sumie spółdzielnia zatrudniła do wakacyjnej pracy 127 osób. To ma być także nauka życia, bo niektórzy z tych młodych ludzi nigdy wcześniej nie mieli w rękach miotły, grabi, łopaty czy pędzla. Spółdzielnia mieszkaniowa na ten cel przeznaczyła w tym roku 30 tys. zł, a gmina miejska 25 tys. zł.

Pod blokiem przy ul. Obrońców Pokoju spotkaliśmy sześciu chłopaków. W rękach mieli kilofy i łopaty. Wykopywali stary krawężnik.

Pensje nam pasują

- Pracujemy od 8.00 do 15.00, z jedną półgodzinną przerwą - opowiada Konrad Bednarczyk. Chłopcy szukali pracy gdzieś indziej, ale w końcu zatrudnili się w spółdzielni, bo tu przynajmniej nieźle płacą, można zarobić 400 zł brutto.

Na Koperniku spotkaliśmy dziewczyny, które malowały ławki. Też ciężka robota, bo stare drewno trzeba najpierw oczyścić papierem ściernym.

- Pierwszy raz tak pracujemy - opowiadają studentka PWSZ Aleksandra Wyszynko i Marta Korczyńska, która dostała się do Akademii Medycznej we Wrocławiu.

- Przede wszystkim nie malujcie trawy. Trzeba ją najpierw oberwać, to już nie te czasy, że trawę się maluje - upomina je Adam Borysiewicz, koordynator akcji ze SM "Nadodrze”. Załamuje ręce nad tym, że młodzi ludzie z roku na rok coraz gorzej pracują.

- To jest już nasza piąta wakacyjna akcja i obserwuję, że z roku na rok młodzi głogowianie gorzej pracują. Niektórzy nie mieli wcześniej nawet miotły w rękach, bo w domu nic nie robią, i teraz jest im trudno. Ale przynajmniej się czegoś nauczą - mówi.

Na co wydadzą zarobek

- Dzisiaj cztery ławki mamy do pomalowania - mówi Aleksandra i ociera pot z czoła, bo jest gorąco. - Wcześniej nie było tak strasznie jak teraz, bo jednak musimy się tym papierem ściernym naścierać.

Zarobione pieniądze wyda na prezent urodzinowy dla bliskiej osoby. Jej koleżanka Marta w sierpniu chce jechać na wakacje.

Monika Szymczak - uczennica ekonomika, i Joanna Mielniczuk, która dostała się na Uniwersytet Przyrodniczy, malują ławki nieopodal, pod wieżowcem przy ul. Gwiaździstej.

- Już dwa tygodnie tak malujemy. Wcześniej malowałyśmy trzepaki, teraz ławki, Myłyśmy także z kurzu ściany na klatkach schodowych - opowiadają. - Potem pojedziemy wydać pieniądze. Nie planujemy już więcej pracować w wakacje.

Pisaliśmy już wcześniej o tym, jak taką pracę trudno było zdobyć. Setki młodych ludzi oraz ich rodziców, a nawet babć i dziadków, czekały w kolejce przez całą noc. Miejsc było tylko nieco ponad sto.

Głogów jest wyjątkowy

- Planujemy, że w przyszłym roku będzie inny system rekrutacji - zapowiada A. Borysiewicz. - Ten co prawda nie był taki zły, ale okazuje się, że niektórzy młodzi ludzie do niego nie dorośli. Nie będzie już więc stania i czekania całą noc. Zrobimy losowanie. Pracę dostanie ten, kto będzie miał szczęście.

Głogów jest jednym z niewielu miast, w których młodzieży oferuje się taką pracę. Od dwóch sezonów taką możliwość wprowadzono także w Polkowicach, ale miejsc pracy jest mniej. - Dzwonią do mnie ludzie z Wrocławia czy Warszawy i pytają, jak to organizujemy, jak zdobyć środki - opowiada Adam Borysiewicz.

- My w regionie legnickim jesteśmy teraz największym pracodawcą dla młodzieży.

Borysiewicz ma wielkie plany na przyszłość. Przede wszystkim chce zdobyć jeszcze więcej pieniędzy, także z unijnych funduszy. Chciałby zatrudniać kiedyś nawet 200 osób. Może się uda.

Czytaj też:Tu czeka praca

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska