Wicewojewoda miał być z PSL. Już kilka tygodni temu władze regionalne partii wybrały dwóch kandydatów: Świrepę i byłego kuratora oświaty Macieja Szykułę. Dotychczas większe szanse dawano temu drugiemu. Szef PSL Waldemar Pawlak wolał, by Świrepo pozostał wiceprzewodniczącym sejmiku. Tymczasem teraz okazało się, że wicewojewodą będzie jednak Świrepo. - Powiedziała mi o tym osoba z najbliższego otoczenia wicepremiera Pawlaka - powiedział nam dziś sam zainteresowany. Urząd tego wciąż nie potwierdza.
Jan Świrepo ma 66 lat. Pochodzi ze Starego Kurowa. W 1965 r. skończył Politechnikę w Poznaniu i zaczął pracę w POM w Strzelcach Krajeńskich (produkcja konstrukcji stalowych). Pracuje tam do dziś, od 30 niemal lat na stanowiskach - najpierw dyrektora, teraz prezesa spółki pracowniczej. - Mam zasady: jedna żona, jedna partia i jedna praca - mówi ze śmiechem. I jeden od 42 lat fotel, który chce zabrać do Lubuskiego Urzędu Wojewódzkiego. - Lubię siedzieć na swoim - tłumaczy. W latach 1993-1997 był posłem z PSL, trzecią kadencję jest radnym sejmiku.
Żona Maria jest emerytowaną nauczycielką. Córka Agnieszka uczy w szkole w Strzelcach, syn Jakub pracuje w firmie w Berlinie. Jan Świrepo uwielbia pracować na działce. Drugie hobby, które stało się obsesją, to robienie nalewek, za które dostał już dużo nagród. Jego hit to piołunówka na miodzie z szafranem. Przyszły wicewojewoda lubi jeździć rowerem i chodzić po lesie.
(habe)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
