Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Japończyk z Meksyku

Czesław Wachnik
Deska jest wykonana z dobrej jakości materiałów, a jej obsługa dosyć prosta. Plusem jest też wygodna kierownica, niestety regulowana tylko w jednej płaszczyźnie.
Deska jest wykonana z dobrej jakości materiałów, a jej obsługa dosyć prosta. Plusem jest też wygodna kierownica, niestety regulowana tylko w jednej płaszczyźnie. fot. Czesław Wachnik
Od kilku tygodni w salonach Nissan oferowana jest tiida. W najtańszej wersji kosztuje od 53.200 zł.

Co może zaskakujące tiida trafia do nas z dalekiego Meksyku. Zresztą auto jest produkowane jeszcze (jako versa) w Japonii i Tajlandii. Tiida na razie jest obecna w wersji sedan ale lada dzień pojawi się jako 5-drzwiowy hatchback.

Nadwozie tej drugiej wersji jest nieco zgrabniejsze, a tył do złudzenia przypomina nowe clio. Tiida ma w Polsce mocnych konkurentów. Wymieńmy chociażby sedana civica, toyotę corollę, volkswagena jettę czy fiata lineę.

Czy tiida może przyciągnąć klientów?

1. W porównaniu do większości wymienionych konkurentów cena nissana, porównując jeszcze dużą moc silnika, jest bardzo korzystna. 53.200 zł za najtańszy model, niestety bez klimatyzacji, jest sumą dosyć zachęcającą.

2. Dużym atutem tiidy jest też wręcz ogromna kabina pasażerska. Auto powstało na płycie podłogowej nowego clio, ale przy zwiększeniu rozstawu osi do 260 cm. Dzięki temu wnętrze nissana nie ustępuje loganowi, który jest absolutnym rekordzistą w segmencie kompaktów.

3. Z zewnątrz tiida pewnie nie zachwyca. Ale stylistyka nadwozia a także kabiny pasażerskiej to rzecz gustu. Wygląd nadwozia jak też wnętrza są mocno zachowawcze, nie japońskie ale typowo niemieckie. Specjaliści Nissana podkreślają, że dzieje się tak, gdyż tiida jest przeznaczona dla bardziej konserwatywnych odbiorców, a więc najkrócej osób starszych, dla których nie wygląd ale niezawodność i komfort jazdy są najważniejsze. Podkreślić jednak trzeba, że pod względem ergonomii czy sposobu umieszczenia przycisków i przełączników, deskę tiidy należy uznać za wzorową. Wszystko umieszczono na właściwym miejscu.

4. Plusem tiidy jest też duży bagażnik. 500 litrów w sedanie i 425 litrów w hatchbacku robi wrażenie.

5. Zaskakują mocne silniki. 110 KM w najtańszej wersji i 126 KM w droższej to naprawdę wiele. Minusem jest natomiast skromny wybór motorów. Niebawem dostępny będzie 105-konny diesel. Ale auto z dieslem będzie kosztowało prawie 66 tys. zł. O blisko 13 tys. zł więcej od najtańszego benzyniaka. Duża przesada.

Wrażenia z testu

Deska jest wykonana z dobrej jakości materiałów, a jej obsługa dosyć prosta. Plusem jest też wygodna kierownica, niestety regulowana tylko w jednej płaszczyźnie.
(fot. fot. Czesław Wachnik)

TIIDA 1,6 benzyna w pigułce

  • pojemność silnika 1598 ccm
  • moc 110 KM
  • prędkość maksymalna 186 km/h
  • Przyspieszenie (0-100 km/h) 11,1 sekundy
  • długość/rozstaw osi 447/260 cm
  • szerokość/wysokość 169,5/153,5 cm
  • zużycie paliwa 6,9 l/100 km
  • pojemność bagażnika 500/300-425 hatchback
  • zawieszenie przód kolumny MacPhersona
  • zawieszenie tył belka skrętna
  • Zielonogórski diler Nissana przekazał nam do dyspozycji sedana z motorem 110-konnym. Który sprawdzał się znakomicie. Auto bez kłopotu wyprzedzało inne, a dodatkowym jego plusem było doskonałe wyciszenie.

    Dlatego nawet przy sporych prędkościach, można było swobodnie prowadzić rozmowy. Nic złego nie można też powiedzieć o zawieszeniu. Jest ono wprawdzie miękkie, typowo francuskie, ale zaskakująco dobrze wyłapuje nawet spore nierówności drogi. Przy pokonywaniu ciasnych zakrętów, tiida nieco się wychyla, ale szybko się do tego przyzwyczaimy.

    Zauważyliśmy też, że silnik jest dosyć ekonomiczny. Mimo 110 KM, średnie zużycie paliwa nie przekraczało 7 litrów.

    Wydaje się, że na rynek trafiło ciekawe auto. Może nie zwala z nóg swoją sylwetką, ale przyciąga przyzwoitym zachowaniem się na drodze, tradycyjną niezawodnością nissanów i jednak rozsądną ceną. To ostatnie nie dotyczy diesla.

    Dołącz do nas na Facebooku!

    Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

    Polub nas na Facebooku!

    Kontakt z redakcją

    Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

    Napisz do nas!
    Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska