Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jeden z ostatnich lubuskich szeryfów pożegnał się ze stanowiskiem. Na uroczystości były tłumy

Eliza Gniewek-Juszczak
Eliza Gniewek-Juszczak
Wideo
od 12 lat
Takie historie się nie zdarzają. W Kolsku, w sali pełnej gości świadectwo pracy odebrał wójt Henryk Matysik. Swoją funkcję pełnił niemal 30 lat. Zrezygnował niedługo przed wyborami. – To już nie jest czas dla leśnych dziadków, jak mogę siebie określić. Trzeba nadążać za wyzwaniami czasowymi – przyznał.

Gmina Kolsko. Wójt odchodzi na emeryturę po 30 latach

– Na takie odejście pracujemy przez całe nasze życie zawodowe – komentowała Danuta Wojtasik, burmistrz Nowego Miasteczka. W sali Domu Kultury w Kolsku z lewej strony miała Dariusza Strausa, wójta Siedliska z 25-letnim stażem, a po prawej Jacka Sautera, burmistrza Bytomia Odrzańskiego od 32 lat.

– Tylko zazdrościć i cieszyć się, że można odejść w taki sposób – mówił Sauter. Który niedawno był przeciwnikiem wprowadzania dwukadencyjności na stanowiskach włodarzy. – Dzisiaj w dobie mediów społecznościowych, kiedy ludzie tak ostro nas krytykują, zastanawiam się, czy ustawodawca dobrze nie zrobił, dbając o nasze zdrowie psychiczne, że skrócił ten czas, bo może już niedługo już nikt tyle by nie wytrzymał – przyznał burmistrz Bytomia Odrzańskiego. Z mównicy nazywał włodarzy z najdłuższym stażem – szeryfami. Od lat 90. musieli o wiele walczyć dla swoich gmin.

Na specjalną sesję rady gminy, podczas której żegnano Henryka Matysika, który wójtem był prawie 30 lat, przybyło ponad sto gości. Były anegdoty, jak choćby ta o samochodzie, którym wójt pędził do Nowej Soli, a współpracownice na tylnych siedzeniach bladły ze strachu. Były podziękowania za projekty w powiecie, jak ten dotyczący ścieżek rowerowych na dawnych torach, czy wspólnej komunikacji, które wymieniał prezydent Nowej Soli Jacek Milewski. Było też o współodczuwaniu. Kilka tygodni temu z urzędem burmistrza Krosna Odrzańskiego żegnał się obecny wojewoda Marek Cebula.

Specjalna sesja rady gminy Kolsko z okazji pożegnania wójta Henryka Matysika, który po 30 latach na tym stanowisku odchodzi na emeryturę, 26 lutego 2024 r. Zobacz więcej zdjęć w galerii >>>

Jeden z ostatnich lubuskich szeryfów pożegnał się ze stanowi...

Henryk Matysik. Pierwszy ślub wójta

Liczni goście zabierali głos i doceniali wójta Kolska. Uznanie można było też usłyszeć od miejscowych. – Mój ślub był pierwszy, którego pan Matysik udzielił w gminie. Został wójtem w czerwcu, a my braliśmy ślub w sierpniu. On jest 30 lat wójtem, a my z żoną Krystyną jesteśmy 30 lat razem. Mamy piątkę wspaniałych dzieci. Nie zamierzamy się rozwodzić – zapewnia Sylwester Ratajczak, ucinając dalsze analogie. Wójta chwali. Pamięta, że był czas, kiedy ludzie narzekali na brak komunikacji. – Wójt załatwił autobusy i busy. Ale nie było komu jeździć. Ludzie myśleli, że ktoś będzie za nich płacił – wspomina.

Pan Sylwester na prośbę wójta zbierał podpisy w sprawie mostu nad Odrą w Bojadłach. – Niektórzy nie wierzyli, że most powstanie. Odpowiadałem, że do 2024 roku będzie most, a jak nie, to samolotami będą ludzi przewozić. I mamy ten most – podkreśla.

Praca w samorządzie. Siedem składów rady

Oprócz wielu prezentów od zaproszonych gości, wójt odebrał też świadectwo pracy. Wręczył je przewodniczący rady gminy Paweł Zapeński.

– Nie będę nikomu porad ani lekcji udzielał, bo każdy wie, jak to robić – mówił Henryk Matysik do obecnych samorządowców. Przyznał, że każda z kadencji była inna. Miał siedem składów rady, które zmieniał się w 40-50 procentach. W każdej kadencji przekonywał kolejnych radnych do swoich wizji.

– Zostawiam gminę w miarę poukładaną, choć zawsze jest coś do zrobienia. Myślę, że sztab ludzi, który pracuje w urzędzie gminy dla mieszkańców, jest mocny i kompetentny. Wchodzi inna epoka. To już nie jest czas dla leśnych dziadków, jak mogę siebie określić. Trzeba nadążać za wyzwaniami czasowymi – mówił.

Henryk Matysik dziękował za obecność w szczególnej chwili. – To nie jest ostatnie pożegnanie. Będę przyjeżdżał – zapowiedział. Na koniec wystąpiła – po pięciu latach przerwy – specjalnie na tę okazję orkiestra mandolinowa, która przez wiele lat sławiła Kolsko w Polsce i na świecie.

Czytaj też:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska