O poszukiwaniach ropy i gazu w okolicach Międzyrzecza informowaliśmy już kilka razy na łamach „GL”. Ostatnio 27 czerwca w artykule „Chcą takiej kasy jak szejk”. Mamy dobre informacje dla mieszkańców. W odwiercie Międzyrzecz-3 między południowym węzłem obwodnicy i rogatkami miasta poszukiwacze z pilskiej firmy Nafta stwierdzili „przypływ węglowodorów”, co może zwiastować złoża ropy i prawdopodobnie także gazu. Małgorzata Olczyk, rzeczniczka Polskiego Górnictwa naftowego i Gazownictwa potwierdziła nam, że do odkrycia doszło w dolomitowych skałach na głębokości 2,7 km.
Międzyrzeczanie liczą, że skały pod miastem są nasączone olejem jak gąbka.
Czytaj też: W gminie Słubice rosną wiatraki
Dlaczego? - Bo ewentualne wydobycie surowców energetycznych to rzeka pieniędzy dla gminy i jej mieszkańców. Pieniędzy, które są potrzebne na inwestycje, drogi i sprawy społeczne - mówi Jerzy Gądek, przewodniczący rady miejskiej.
Jak informuje Olczyk, do końca sierpnia zostanie przeprowadzony test produkcyjny w celu oszacowania wydajności odwiertu i zasobów złoża. Dopiero na jego podstawie będzie wiadomo, czy wydobycie międzyrzeckich kopalin jest opłacalne. I czy miasto zarobi na podatkach od budowli i nieruchomości oraz opłatach eksploatacyjnych.
Poszukiwacze opierają się na ustaleniach geologów, którzy prowadzili tam wcześniej badania sejsmiczne metodą 3D. Wyniki są optymistyczne, w dodatku występują tutaj podobieństwa geologiczne do złóż odkrytych już w rejonie Grotowa, Dzieduszyc, Radoszyna. Zasoby ropy na obiekcie Międzyrzecz oszacowano wstępnie na 6 mln ton, ale - jak zastrzegają - będzie tam można wydobyć około 20 proc. surowca. O ile w ogóle nafta będzie tam eksploatowana. Pokłady koło Kurska są trzy razy mniejsze. Zdaniem naukowców wielkość złoża wynosi 2 mln ton, z czego można będzie wydobyć około 400 tys. ton.
Pracownicy pilskiej firmy Nafta zamierzają wywiercić jeszcze cztery otwory. Dwa koło Międzyrzecza i dwa kolejne w pobliżu Kurska.
Czytaj też: Gorzów wziął kredyt, żeby mieć dotacje z Unii
Na co władze powinny wydać rzekę petrozłotówek? Mieszkańcy mają konkretne plany. W Kursku np. czekają na obiecywane od lat chodniki i kanalizację. Międzyrzeczanie mówią natomiast o łataniu fatalnych dróg. - Ikoniecznie należy wybudować kolejny most na Obrze, który usprawni przejazd przez zatłoczone centrum miasta - postuluje Jarosław Adamiak.
Przewodniczący rady przestrzega przed zbytnim optymizmem, gdyż testowanie złoża wcale nie oznacza, że dojdzie do jego eksploatacji. Jeśli nawet, to nastąpi to najwcześniej za kilka lub raczej nawet za kilkanaście lat. Przykładem jest Puszcza Notecka między Drezdenkiem i Międzychodem, gdzie już w połowie lat 90. minionego wieku odkryto największe w kraju pokłady surowców energetycznych. Od kilkunastu lat mówi się o budowie kopalni, która ruszy jednak dopiero w 2013 r. PGNiG zainwestuje tam rekordową kwotę 1,4 mld zł. Jednak złoża nadające się do eksploatacji są znacznie większe niż te szacowane koło Międzyrzecza. Samej ropy można tam wydobyć ponad 7,2 mln ton i do tego aż 7,3 mld metrów sześciennych gazu.
Jak informuje Olczyk, na lubusko-wielkopolskim pograniczu w kopalni koło Sowiej Góry dzienne wydobycie ropy ma wynieść 1,3 tys. ton. A gazu prawie 16 tys. m. sześc. na godzinę, przy czym część zostanie wykorzystana na potrzeby kopalni. Złoża będą tam eksploatowane przez 20 lat.
Czytaj też: Gorzów. Inwestor chce budować krematorium, mieszkańcy protestują
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?