Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jestem honorowy

(ds)
Czy sztab trenerski Promienia jeszcze istnieje? Po sobotnim meczu z Gawinem w Królewskiej Woli, szkoleniowiec żarskiej drużyny Krzysztof Pawlak stwierdził, że podaje się do dymisji.

Przypomnijmy, Promień przegrał 0:3 i tylko w pierwszej połowie toczył wyrównany pojedynek. Potem był tłem dla Gawina. To wywołało nerwową dymisję trenera.

Jestem honorowy

Kilka tygodni temu z pracy w Promieniu zrezygnował drugi trener Wojciech Drożdż. Już wtedy mówiono, że w klubie robi się nerwowo. Atmosfera miała się jednak szybko oczyścić. Gdy dwa tygodnie temu dymisji prezesa klubu Roberta Nowaczyńskiego nie przyjął zarząd, wiadomym było, że emocje biorą górę nad rozsądkiem. Ostatnia decyzja trenera tylko potwierdza trudną sytuację Promienia.
Właśnie presję i nerwową atmosferę trener Pawlak wskazuje jako główną przyczynę słabych występów w lidze i swojej decyzji. - To zarząd klubu mnie zatrudnia i po meczu oddałem się do jego dyspozycji - powiedział szkoleniowiec. - Powodem są słabe wyniki drużyny. Wiem, że robię, co do mnie należy, ale mimo to pozycja w tabeli wskazuje, że nie jest dobrze. Nie wymieni się naraz 16 zawodników. Być może ta decyzja w jakiś sposób pomoże drużynie. Zawsze za symbol stawiałem sobie walkę o zwycięstwa. Jestem cały czas z chłopcami i wiem, że nie zasługujemy na takie miejsce. Zewsząd zbieramy niezłe recenzje. Natomiast nie strzelamy bramek. Bardzo chcemy grać i chłopcy czują ogromną presję. Wiem jak się mobilizują. Czasem powie się coś za szybko i potem wie, że nie powinien tego robić. Jestem jednak człowiekiem honorowym i podtrzymuję jednak swoje stanowisko.

Pełne zaufanie

Na razie szefostwo Promienia zachowuje spokój. Nie ma nerwowych poszukiwań szkoleniowca, który mógłby zastąpić Pawlaka.
- Nie rozmawiałem jeszcze z trenerem, ale jeśli złożył dymisję, to już teraz mogę powiedzieć, że nie przyjmujemy jej - twierdzi prezes Promienia Robert Nowaczyński. - Zresztą, dlaczego mamy ją przyjąć? Mam do Krzyśka pełne zaufanie. W zespole jest spory kryzys, ale w takim momencie nie można zostawiać drużyny. Wiem, że kilku chłopaków zagrało z Gawinem słabo i być może trener trochę się tym załamał. Ja też miałem już dość i odchodziłem, ale zarząd nie przyjął mojej dymisji. Dlatego nie puszczę trenera w takim momencie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska