Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Juniorzy najsłabsi

SZYMON KOZICA [email protected] (68) 324 88 79
- Do Ostrowa jedziemy, by wygrać. Jeśli się nie uda, zaczniemy się martwić - mówi trener Marsa RTV AGD Gorzów Wlkp. Stanisław Chomski przed półfinałem z Intarem Dartomem.

W niedzielę żółto-niebiescy, którzy sezon zasadniczy zakończyli na pozycji lidera pierwszej ligi, rozpoczynają walkę o ekstraklasę. Dzięki najwyższej lokacie w tabeli, gorzowianie nie musieli rywalizować z ćwierćfinale, spokojnie czekali na zwycięzcę pary Intar Dartom - GTŻ Grudziądz. Zgodnie z przewidywaniami, z dwumeczu zwycięsko wyszedł zespół z Ostrowa. Czy to mocny przeciwnik? Czym może nas zaskoczyć? Czy mamy nad nim przewagę? - Ja nigdy nie dywaguję, to wy dywagujecie - odpowiada krótko szkoleniowiec Chomski.

Juniorzy najsłabsi

W sezonie zasadniczym Intar Dartom był jedną z dwóch ekip (obok RKM-u Rybnik), która nie tylko pokonała u siebie Marsa RTV AGD, ale i zdobyła punkt bonusowy.
Atutem drużyny z Wielkopolski jest niezawodny obcokrajowiec Szwed Peter Karlsson. Nasz zawodnik zagraniczny, Anglik Mark Loram powiedział, że to najlepszy żużlowiec spoza cyklu Grand Prix. I można przyznać mu rację, bo średnia biegowa 2,576 o czymś świadczy (wyższą ma tylko Mikael Max - 2,825).
W Intarze Dartomie jest też komplet mocnych seniorów. Ale o ile na Tomasza Jędrzejaka i Michała Szczepaniaka zazwyczaj można liczyć w każdym meczu, o tyle Mariusz Węgrzyk i Piotr Dym na wyjazdach bardzo często zawodzą.
Najsłabszym punktem ostrowian są młodzieżowcy. Ani Sebastian Brucheiser, ani Marcin Liberski, ani tym bardziej Maciej Piaszczyński nie mogą dorównać gorzowskim juniorom.

Mark, popraw się!

Wizytówką Marsa RTV AGD są świetni młodzieżowcy. Paweł Hlib i Michał Rajkowski w pierwszej lidze nie mają sobie równych. Niewiele ustępuje im Kamil Brzozowski. Tylko raz zdarzyło się, by para gorzowian przegrała bieg juniorów, a aż siedmiokrotnie rozpoczynała spotkanie od zwycięstwa 5:1. Nie inaczej powinno być w niedzielę.
Mimo słabego występu w finale indywidualnych mistrzostw Polski, o formę Piotra Palucha raczej nie trzeba się obawiać. Poniżej pewnego poziomu nie schodzi Krzysztof Pecyna, Jarosław Łukaszewski, po słabszym początku sezonu, jeździ równo.
Największą niewiadomą jest postawa Lorama i Roberta Flisa, bo obaj są nieprzewidywalni. Potrafią przegrać 1:5, by w następnym biegu przywieźć do mety podwójne zwycięstwo. Fani najwięcej pretensji mają do obcokrajowca, któremu zbyt często zdarzają się wpadki.

Muszą iść za ciosem

TAK BYŁO W RUNDZIE ZASADNICZEJ

  • Intar Dartom Ostrów Wlkp. - Mars RTV AGD Gorzów Wlkp. 51:39
    Intar Dartom: Jędrzejak 9 (1, 1, 3, 3, 1), Dym 10 (3, 2, 2, d, 3), Szczepaniak 12 (2, 3, 3, 2, 2), Pietrzyk 3 (1, 1, 1, 0), Karlsson 13 (3, 3, 3, 3, 1), Brucheiser 4 (2, 0, 0, 0, 2), Liberski 0 (0).
    Mars RTV AGD: Bjerre 11 (2, 2, 2, 3, 2, 0), Flis 2 (0, w, 1, 1), Łukaszewski 3 (0, 2, 1), Rajkowski 4 (3, 1, 0), Paluch 11 (2, 3, 0, 1, 2, 3), Brzozowski 3 (1, 1, 1), Hlib 5 (3, 0, 2, 0, 0).

  • Mars RTV AGD Gorzów Wlkp. - Intar Dartom Ostrów Wlkp. 47:43
    Mars RTV AGD: Loram 9 (1, 2, 2, 3, 1), Łukaszewski 9 (3, 1, w, 2, 3), Pecyna 8 (2, 3, d, 3, 0), Flis 5 (0, 2, 2, 1), Paluch 8 (2, 2, 2, 1, 1), Rajkowski 6 (3, 1, 0, 1, 1), Brzozowski 2 (2).
    Intar Dartom: Szczepaniak 7 (2, 1, 0, 2, 2), Dym 0 (0, 0), Węgrzyk 5 (1, 1, 1, 2, 0), Jędrzejak 12 (3, 3, 3, 0, d, 3), Karlsson 17 (3, 3, 3, 3, 3, 2), Brucheiser 1 (0, 0, 1), Piaszczyński 1 (1, 0, 0).
  • Przed półfinałem wśród gorzowskich kibiców słychać głosy, że bardzo ciężko będzie pokonać w dwumeczu ostrowian. Niektórzy uważają, że to nawet trudniejsze zadanie od ewentualnej potyczki w finale z Rybnikiem. I mówią, że jeśli Mars RTV AGD przegra na wyjeździe wyżej niż 40:50, może pożegnać się z powrotem do ekstraklasy. Przypominają lipcowe spotkanie w Gorzowie, kiedy gospodarze zwyciężyli tylko 47:43. Jakby zapomnieli, że wtedy nie jeździł kontuzjowany Hlib.
    Jeszcze więksi malkontenci przekonują, że podopieczni trenera Chomskiego przez cały sezon "wieźli się" na sukcesie w Rzeszowie, gdzie jako jedyni w lidze zdobyli dwa punkty, bo trafili na zupełnie niedysponowanych Dariusza Śledzia i Karola Barana. Owszem, ale nie każdy potrafiłby to wykorzystać, a oni umieli!
    Jedno nie ulega wątpliwości: Intar Dartom to rywal, który na pewno jest w zasięgu Marsa RTV AGD. W niedzielę, po wygranym biegu młodzieżowym, trzeba tylko pójść za ciosem. Wtedy niech się martwią ostrowianie, bo to Szczepaniak tydzień temu zdobył na własnym torze tylko pięć "oczek".

    Dołącz do nas na Facebooku!

    Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

    Polub nas na Facebooku!

    Kontakt z redakcją

    Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

    Napisz do nas!
    Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska