KOSTRZYN NAD ODRĄ. Dlaczego mężczyzna zginął pod kołami ciężarówki? Część mieszkańców uważa, że to wina przejścia dla pieszych

- Pasy są zbyt blisko ronda. Dojeżdżające samochody patrzą na rondo, czy nie jedzie po nim akurat jakiś pojazd, niektórzy nie zwracają uwagi na przejście dla pieszych - mówi nam jeden ze świadków zdarzenia. Poniedziałkowy dramat wydarzył się dokładnie w tym samym miejscu, w którym również ciężarówka potrąciła na początku lutego starszą kobietę. Ofiara wypadku w poważnym stanie została przetransportowana śmigłowcem do szpitala. Poniedziałkowy wypadek zakończył się tragicznie. Strażacy i ratownicy medyczni wydobyli spod ciężarówki zwłoki mężczyzny.

- Kierowca ciężarówki zwraca uwagę, czy dojeżdżając do ronda nie zablokuje przejścia dla pieszych. Dlatego patrzy w lewo, czy po rondzie nie nadjeżdżają pojazdy i czy ma wolny wjazd. Nie spogląda w prawo, skąd nadchodzą piesi. Gdy ciężarówka zwalnia przed rondem, piesi sądzą, że kierowca wpuszcza ich na pasy. Wchodzą w martwe pole i tak dochodzi do dramatu - mówi nam Czytelnik Karol. Te słowa potwierdzają mieszkańcy pobliskiego os. Mieszka I. - Już nie raz widziałam niebezpieczne sytuacje na tym przejściu - mówi jedna z kobiet, które były w poniedziałek na miejscu tragedii.

Nie sądzę, żeby przejście dla pieszych nie spełniało określonych w przepisach norm. GDDKiA jest akurat taką instytucją, która bardzo drobiazgowo pilnuje tego typu spraw. Niemniej jednak przy najbliższej okazji zwrócimy uwagę na to przejście dla pieszych, poprosimy, żeby przedstawiciele GDDKiA przyjrzeli się bliżej temu miejscu

Po sieci krąży film, nagrany kamerą umieszczoną w samochodzie jadącym za feralną ciężarówką. Widać na nim, że mężczyzna wchodzi na przejście, gdy ciężarówka się zatrzymuje. Gdy jest przed kabiną, pojazd rusza i przejeżdża po mężczyźnie. Zatrzymuje się dopiero, gdy świadkowie dają kierowcy znak, że przejechał po człowieku.

Ulica Sikorskiego to główna droga, przecinająca Kostrzyn. To jednocześnie fragment drogi krajowej nr 31. Codziennie przejeżdżają tędy tysiące pojazdów i setki ciężarówek. Zarządcą drogi jest Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. - Jesteśmy w bardzo bliskim kontakcie z tą instytucją. Nie sądzę, żeby przejście dla pieszych nie spełniało określonych w przepisach norm. GDDKiA jest akurat taką instytucją, która bardzo drobiazgowo pilnuje tego typu spraw. Niemniej jednak przy najbliższej okazji zwrócimy uwagę na to przejście dla pieszych, poprosimy, żeby przedstawiciele GDDKiA przyjrzeli się bliżej temu miejscu - mówi "GL" Andrzej Kunt, burmistrz Kostrzyna nad Odrą. Dodaje, że po każdym wypadku na terenie miasta eksperci, wśród których są również przedstawiciele policji, analizują jego przyczyny i zastanawiają się, czy można zrobić coś, aby poprawić bezpieczeństwo w danym miejscu. - Tak będzie również w tym przypadku - zapewnia burmistrz.

Nad wyjaśnieniem przyczyn poniedziałkowej tragedii pracują policjanci pod nadzorem prokuratora. Na razie nie wiadomo, czy zawinił kierowca ciężarówki, czy może pieszy. Ustali to policyjne dochodzenie.

Czytaj więcej o Kostrzynie nad Odrą: **Kostrzyn nad Odrą - informacje, wydarzenia, artykuły**

Zobacz też wideo: Pijany Romeo i Julia na rowerach w gminie Drezdenko. On miał 1,5, ona 4 promile