Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kostrzyn: Zrywali asfalt z całkiem nowej ul. Niepodległości

Jakub Pikulik 95 722 57 72 [email protected]
W środę 27 października na ul. Niepodległości pracowały jeszcze młoty pneumatyczne.
W środę 27 października na ul. Niepodległości pracowały jeszcze młoty pneumatyczne. fot. Jakub Pikulik
Przebudowa ul. Niepodległości miała być jedną ze sztandarowych inwestycji ostatnich lat w Kostrzynie. Okazało się jednak, że trzeba zerwać jedną warstwę niedawno wylanego asfaltu. Kierowcy są wściekli.

- Kilka miesięcy stania w ogromnych korkach w centrum, utrudnienia w ruchu, wszechobecne maszyny, huk. kurz. Większość kierowców tolerowała remont, bo to przecież leży w ich interesie. Kiedy jednak widzi się, że maszyny rwą wylany kilka dni temu asfalt i znów trzeba jeździć po dziurach, to krew człowieka zalewa - mówi Arkadiusz, 24-letni kierowca z Kostrzyna. Młody mężczyzna z niedowierzaniem kręci głową, kiedy widzi młoty pneumatyczne kujące nowiutki asfalt.

Chodzi i ul. Niepodległości, jeden z głównych szlaków komunikacyjnych w mieście. Łączy centrum z dzielnicami położonymi na północy, w tym z zakładami pracy, w których pracują setki osób. Jej remont był zapowiadany od dawna, jest to część przebudowy głównej osi komunikacyjnej miasta. Koszt inwestycji to ponad 3,2 mln zł, obejmie ona położenie nowej drogi, chodników i budowę dwóch rond, które usprawnią ruch w tej części Kostrzyna.

Czytaj też**Witnica: Młoty prują nową schetynówkę **

Do zakończenia prac było coraz bliżej. Oddanie nowej drogi planowane jest na koniec grudnia tego roku. Pojawił się jednak problem. - Czy moglibyście sprawdzić, dlaczego maszyny zrywają wylany niedawno asfalt? - zaalarmował nas Czytelnik. Nasz reporter pojechał na miejsce. Faktycznie, po niedawno położonej, wierzchniej warstwie drogi zostały tylko kupki gruzu i ponownie dziurawa droga. I to na odcinku kilkuset metrów.

- Nasi inspektorzy nadzoru mieli pewne zastrzeżenia do jakości jednej z warstw nawierzchni, więc wykonawca musi wykonać poprawki - informuje na stronie internetowej miasta Zbigniew Jakubowski, Kierownik Referatu Inwestycji i Remontów kostrzyńskiego magistratu. - Wykonawca musi usunąć nieprawidłowości na swój koszt i w planowanym terminie - dodaje Przemysław Jocz, rzecznik magistratu.

O jakich nieprawidłowościach mowa? - Na miejsce budowy przyjechał za zimny asfalt. Nasze ciężarówki utknęły w korku związanym z przebudową drogi krajowej numer dwa. Po wylaniu okazało się, że inwestor ma zastrzeżenia do optycznego wyglądu nawierzchni. Jej parametry były jednak dobre. Niemniej, zdecydowaliśmy się usunąć wierzchnią warstwę asfaltu, na jej miejsce wylana zostanie nowa - wyjaśnia Ewa Janusz, wiceprezes przedsiębiorstwa Drogbud ze Świebodzina, które odpowiada za budowę kostrzyńskiej drogi.

Kierowcy i mieszkańcy zwracają jednak uwagę, że planowane poprawki będą się wiązały z kolejnymi utrudnieniami w ruchu. - A zbliża się przecież wszystkich świętych, masa ludzi będzie się przewijała przez miasto. Trudno, trzeba zacisnąć zęby. Przy okazji każdego remontu wychodzą jakieś hece. Nawet jak remontujemy mieszkanie, to są niespodzianki. Niech poprawiają, oby szybko. Najważniejsze, że nie za nasze pieniądze - mówi Elżbieta Kalnas, mieszkanka miasta.

Przypomnijmy, że podobna sytuacja miała miejsce w zeszłym roku w Witnicy. Tam budowlańcy również musieli na swój koszt zdzierać świeżo położony asfalt. Teraz droga jest już wyremontowana i oddana do użytku.

OD REDAKCJI
Firma szybko uwinęła się z wylewaniem nowej nawierzchni. Kierowcy mogli korzystać z poprawionej ul. Niepodległości jeszcze przed świętem Wszystkich Świętych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska