Kresowiacy ze Strzelec starają się spotykać co roku. Na razie za sobą mają dopiero dwa spotkania. Ostatnie było w miniony weekend. - Widujemy się, żeby powspominać Kresy i mieć kontakt z tymi ziemiami - tłumaczy Jan Sagan, pracownik Punktu Informacji Turystycznej na Rynku w Strzelach. Już na jesień planują wycieczkę w miejsca swego pochodzenia. A korzenie mają we Lwowie, Tarnopolu, Stanisławowie czy Bukowinie.
Poza J. Saganem organizacją imprezy zajęli się Edward Bartoszewski ze Stowarzyszenia Dzieci Wojny i Czesław Szeweluk ze Starego Kurowa.
Spotkanie odbyło się w jednej z restauracji w Strzelcach. Przybyło 30 osób. Zgromadzili się dawni mieszkańcy tych ziem, ich dzieci, wnuki z powiatu strzelecko-drezdeneckiego i województwa zachodniopomorskiego.
- Był nawet pan w wieku 84 lat, który przybył o dwóch kulach byle tylko się spotkać. Rozmawialiśmy, wspominaliśmy, kto mógł to tańczył, a na koniec poszliśmy na spacer po mieście. Było biesiadnie i bardzo sympatycznie - zachwala Sagan. Następne spotkanie zaplanowano w Starym Kurowie. - Tu jest bardzo duże skupisko osób z tych ziem, a nie zawsze są one w stanie dojechać o własnych siłach poza miejsce zamieszkania. To będzie taki gest w ich stronę - tłumaczy Jan Sagan.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?