Trudny kalendarz
Zielonogórska ekipa ma bardzo trudny kalendarz. W pierwszej rundzie rozgrywek Orlen Basket Ligi zastalowcy grają dość dużą ilość spotkań na wyjeździe. Gdy już zagrają w hali CRS, spotykają się z mocnymi firmami. W najbliższą sobotę (11.11.) w Zielonej Górze zagra mistrz Polski, a tydzień później (18.11.) lider rozgrywek – Anwil Włocławek. Po tym meczu zielonogórzan czeka rywalizacja z bardzo mocnym w tym sezonie Polskim Cukrem Startem Lublin. Podopieczni Davida Dedka nie mają więc lekko.
W minioną niedzielę Zastal zmierzył się we Wrocławiu i postraszyli ekipę Śląska, ale ostatecznie przegrywając 66:77.
- Oglądaliśmy już wideo, przede wszystkim ten początek meczu we Wrocławiu był fatalny. Później trudno było wejść w mecz. Mieliśmy zryw, ale to było za mało – powiedział nam jeden z zielonogórskich koszykarzy Aleksander Lewandowski.
On, podobnie jak Michał Pluta, mieli drobne problemy zdrowotne związane z urazami stopy i kostki i w tygodniu nie trenowali. Na sobotę powinni być jednak gotowi do gry.
King nie tak mocny?
Szczecinianie to jeden z faworytów do zdobycia tytułu mistrza Polski. Drużyna prowadzona przez doskonale znanego w Zielonej Górze Arkadiusza Miłoszewskiego (przez kilka sezonów był w sztabie szkoleniowym zielonogórskiej drużyny) wygrała jak dotąd cztery spotkania, ale przegrała trzy, w tym dwa na własnym parkiecie z Anwilem Włocławek (78:79) i Polskim Cukrem Startem Lublin (81:85). –
Myślę, że oni są nadal bardzo mocni. To była dyspozycja dnia i ich pech jak z Anwilem oraz to, że grają w europejskich pucharach i w lidze. Dla drużyny ze Szczecina to może być męczące, ale fizycznie to jest bardzo silny zespół i na pewno będzie się bić o medale. To, że mają gorszy okres, to konsekwencja zmęczenia. Grają agresywnie, szybko, korzystają z tej przewagi fizycznej. Mają dużo możliwości do rozgrywania akcji. Do tego są bardzo doświadczeni – powiedział trener Zastalu David Dedek.
Starzy znajomi
W zespole Kinga, oprócz wspomnianego trenera Arkadiusza Miłoszewskiego, jest kilku graczy, którzy są doskonale znani w Zielonej Górze. Mowa m. in. o wychowanku Filipie Matczaku. W kadrze są także byli zastalowcy: Tony Meier i Andy Mazurczak. Do tego w kadrze są Zac Cuthbertson, Morris Udeze i Michał Nowakowski.
– Musimy pomyśleć o defensywie i zatrzymać ich na mniej niż 80 punktach. Mamy problem z obroną, pozwalamy rywalom na zbyt dużo. Trener już przed spotkaniem ze Śląskiem uczulał nas, aby wejść w mecz od razu agresywnie. Tego nie było. Nie możemy wejść zaspani i delikatnie się cofnąć, jak we Wrocławiu. Gdy rywal chce być agresywny, my musimy grać podobnie – dodał inny z graczy Zastalu Marcin Woroniecki.
Mecz Enei Stelmetu Zastalu z Kingiem Szczecin - w sobotę 11 listopada - rozegrany zostanie w zielonogórskiej hali CRS. Początek o godz. 15.30.
Polub nas na fb
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?