Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krosno - Gubin: W przedszkolach powstaną dodatkowe oddziały

Leszek Kalinowski
Do przedszkolaków z gubińskiej ,,jedynki” dołączy grupa maluchów
Do przedszkolaków z gubińskiej ,,jedynki” dołączy grupa maluchów fot. Mariusz Kapała
W tym roku wiele dzieci nie zostało przyjętych do przedszkola. Okazuje się, że nie będą musiały zostać w domach, bo powstaną dodatkowe oddziały.

Pani Zofia z Gubina się denerwuje. Miała wyjechać do pracy do Anglii, tymczasem jej wnuczka nie dostała się do przedszkola. Od jej rodziców dowiedziała się, że miasto ma jakiś pomysł, by pomóc maluchom.

- Ale czy to jest pewne, czy mogę spokojnie wyjechać? - zastanawia się gubinianka.

Podczas pierwszego naboru w Gubinie zabrakło miejsc w przedszkolach dla 70 dzieci. Zastanawiano się, czy rozwiązaniem nie byłyby placówki w Guben, które chętnie przyjęłyby polskie przedszkolaki. Jednak tylko jeden rodzic był zainteresowany taką propozycją. Byłaby ona droższa, a poza tym stanowiłaby dla dziecka dodatkowy stres. Nie dość, że trudno rozstać się z rodzicami, to jeszcze trzeba przebywać wśród rówieśników mówiących w innym języku.

- Postanowiliśmy więc uruchomić dodatkowe oddziały w przedszkolach nr 1 i 3 - mówi wiceburmistrz Justyna Karpisiak. - Do wszystkich rodziców dzieci, które nie dostały się do naszych placówek, wysłaliśmy listy z pytaniem, czy skorzystają z tej oferty. Wstępne deklaracje złożyło 40 rodzin.

Skąd w przedszkolach dodatkowe sale dla grup? W ,,jedynce" tę rolę będzie pełnił dawny gabinet pani dyrektor. Będzie służył grupie dwuipółlatków i trzylatków. W ,,trójce" grupa czterolatków i pięciolatków zajmie klasę ,,zerówki", która z kolei przeprowadzi się do SP-2 (w tej szkole, jako jedynej w mieście, nie było do tej pory klasy "0"). Na przystosowanie sal i ich remont ,,trójka" dostanie od miasta 70 tys. zł, ,,jedynka" - 20 tys. zł, a SP-2 - 10 tys. zł. Nowe grupy oznaczają też zwiększenie zatrudnienia w przedszkolach.

Z problemem braku miejsc poradzi sobie Krosno, choć tu aż tak dużych kłopotów nie ma. A to dlatego, że wcześniej miasto - mimo oporu niektórych radnych - przejęło likwidowane przez wojsko przedszkole nr 4.

- Dzięki temu zachowane zostały też miejsca pracy w ,,czwórce", jak i likwidowanym żłobku - podkreśla burmistrz Andrzej Chinalski.

Ale i tu powstanie dodatkowy oddział, tym razem w ,,jedynce". Rok temu - w ,,dwójce" - uruchomiono oddział dla dzieci żłobkowych.

- Niewykluczone, że i w ,,czwórce", ale to za rok będzie dodatkowa grupa. Najpierw musimy tam przeprowadzić remont - dodaje burmistrz. - Będziemy się starać o unijne pieniądze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska