Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ksiądz zebrał rekordową sumę podczas kolędy. W zamian zorganizuje parafianom koncert!

Aleksandra Sierżant
Aleksandra Sierżant
Ksiądz Ratajczak odwiedził około 500 domów i zebrał aż 37,4 tys. złotych
Ksiądz Ratajczak odwiedził około 500 domów i zebrał aż 37,4 tys. złotych Wojciech Matusik/Gazeta Krakowska
Proboszczowi parafii pw. św. Piotra w Chobienicach udało się zebrać podczas kolędy rekordową sumę pieniędzy. Chce podziękować wiernym. Jak?

Proboszcz wiejskiej parafii w Chobienicach, ksiądz Sławomir Ratajczak umieścił na stronie internetowej kościoła podsumowanie tegorocznej kolędy. Jak informuje Wirtualna Polska, z wpisu wynikało, że ks. Ratajczak odwiedził około 500 domów i zebrał aż 37,4 tys. złotych. Pojawiła się również informacja, że najhojniejsi byli mieszkańcy Nowej Wsi Zbąskiej, gdzie każda rodzina ofiarowała średnio 120 zł.

Trwa głosowanie...

Czy podczas kolędy dajesz księdzu kopertę z pieniędzmi?

W rozmowie z WP ksiądz przyznał, że kwota zebrana podczas tegorocznej kolędy jest rekordowa.

W zamian za ofiarność - będzie koncert

- Parafianie wiedzą, że zebrane datki nie są przecież dla mnie. Finansujemy z tego bardzo kosztowne remonty. Ponadto w samej kolędzie chodzi przecież o spotkanie, okazje do rozmowy, a nie o finanse - czytamy na WP.

Jak udało się ustalić dziennikarzowi Wirtualnej Polski - pieniądze zostaną przeznaczone na remonty dwóch parafialnych kościołów. To nie wszystko. Proboszcz poczuł się zobowiązany hojnością wiernych do tego stopnia, że z własnych finansów postanowił dodać do budżetu remontowego 15 tys. zł.

W podziękowaniu za ofiarność proboszcz raz w roku organizuje również koncerty dla parafian. W styczniu do kościoła wsi liczącej niespełna 1300 mieszkańców udało się ściągnąć zespół Golec uOrkiestra. Ksiądz Ratajczak już snuje plany kolejnych imprez: - Za rok chcemy zaprosić na kolędowanie zespół Pectus - dodaje.

Próby kontaktu

"Gazeta Lubuska" również próbowała skontaktować się z księdzem Sławomirem Ratajczakiem, by poprosić go o komentarz w tej sprawie. Strona internetowa parafii przestała działać, a dzwoniąc do parafii poczta głosowa informuje, że ,,wybrany numer w tej chwili nie odpowiada"....

Czekamy na oficjalne stanowisko proboszcza.

ZOBACZ TEŻ:

Na zielonogórskim deptaku za dwa lata mają pojawić się chowane słupki. Wstępnie wytypowano 18 miejsc.  Założenie jest takie, że słupki w godzinach porannych i wieczornych będą schowane na stałe po to, by samochody z dostawą mogły dostać się do danego punktu usługowego. Nie będzie możliwości wjazdu, kiedy ruch jest największy, czyli np. w godzinach 10-18. Wszystko ma być skoordynowane z miejskim monitoringiem.Co widzą kamery miejskiego monitoringu w Zielonej Górze?Wideo: Świnka Iwonka na zielonogórskim deptaku

ZIELONA GÓRA. W 2021 roku tędy na deptak nie wjedziesz! Zoba...

Stare, poniemieckie nagrobki zostały znalezione w środku lasu nieopodal Radomi (gmina Świdnica). Niektóre płyty zachowały się w bardzo dobrym stanie. Inne można poskładać z porozrzucanych kawałków. Jak poniemieckie nagrobki znalazły się w środku lasu? - Nagrobki pochodzą ze zlikwidowanego, od razu po II wojnie światowej, niemieckiego cmentarza, na którym byli pochowani przedwojenni mieszkańcy Radomi i jej kolonii Meileiche. Dawna kolonia licząca zaledwie siedem domów i gospodę znajdowała się w miejscu, gdzie dziś jest parking, tuż przy zjeździe do Radomii. Po likwidacji poniemieckiego cmentarza wszystkie płyty zostały zebrane w jedno miejsce i tak pozostawione. Na Ziemiach Odzyskanych był to powszechny proceder. Część płyt była wtórnie wykorzystywana- ścierano napisy i robione nowe nagrobki. Płyty które są w Radomi zostały już wcześniej skatalogowane. Wiadomo kto tam zmarł, inskrypcje zostały rozczytane i przetłumaczone na język polski. Zostały zinwentaryzowane przez pracowników i studentów Uniwersytetu Zielonogórskiego. Wiemy z czego zostały zrobione, jakie mają wymiary, ile ważą, co jest napisane na tej płycie i jak to zostało przetłumaczone na język polski - tłumaczy dr Grzegorz Biszczanik, historyk i regionalista. - Radomia to nie jest odosobniony przypadek. Mamy kilka cmentarzy tego typu w obecnych granicach Zielonej Góry, np. w zielonogórskich Janach, tam cmentarz został odnowiony przez mieszkańców - dodaje G. Biszczanik. Czytelnik, który znalazł poniemieckie nagrobki chciałby podsunąć władzom gminy pomysł, by na terenie dawnego cmentarza w Radomi stworzyć z tych płyt lapidarium lub przynajmniej je wyciągnąć dołu i ustalić tam strefę ochronną. Zobacz również: Archeologiczna sensacja w powiecie gorzowskim. Prastare cmentarzysko w okolicy Kostrzyna nad Odrą odkrywa kolejne tajemnice

Stare, poniemieckie nagrobki w środku lasu - nietypowe znale...

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska