Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kto demoluje Międzyrzecz?

Dariusz Brożek 95 742 16 83 [email protected]
- Wandale kolejny raz wyłamali tablicę stojącą koło ratusza. Dewastują też ławki i place zabaw dla dzieci - mówi Patrycja Klarecka-Haładus z międzyrzeckiego magistratu.
- Wandale kolejny raz wyłamali tablicę stojącą koło ratusza. Dewastują też ławki i place zabaw dla dzieci - mówi Patrycja Klarecka-Haładus z międzyrzeckiego magistratu. Dariusz Brożek
Wandale niszczą ławki, kosze na śmieci, znaki drogowe i wiaty na przystankach w Międzyrzeczu. Dewastują place zabaw dla dzieci i zieleń. Szczególnie się uwzięli na tablice miejskiego szlaku turystycznego. Jedną z nich połamali pod nosem burmistrza.

Przed ratuszem w Międzyrzeczu stoi drewniana rama. To resztki jednej z tablic miejskiego szlaku turystycznego. Ktoś wyłamał z niej plastikową płytę z informacją o kamienicy kupca Jacoba Vollmera, która stała w tym miejscu do 1945 r. Niemcy nazywali ją Domem Napoleona (Napoleonhaus), gdyż jesienią 1806 r. nocował w niej cesarz Francuzów. Przez dziurę oglądam wieżę pobliskiego ratusza. Smętny widok. Zainspirowało mnie zdjęcie, umieszczone przez jednego z internautów na naszym forum (www.gazetalubuska.pl/miedzyrzecz) w wątku "Czy Międzyrzecz jest zaniedbany" pod artykułem o tej samej nazwie. Czytelnicy krytykują w internecie urzędników za panujący w mieście bałagan.

- To nie my demolujemy miasto. Nie upilnujemy też wszystkich miejsc, które są systematycznie niszczone przez wandali - ripostuje Patrycja Klarecka-Haładus, rzeczniczka Urzędu Miejskiego.

Szlak składa się z kilkudziesięciu tablic ustawionych przez kilkoma laty przez zabytkami i lokalnymi osobliwościami. Prawie wszystkie były już wymieniane na nowe, gdyż od samego początku stały się celem ataków miejscowej chuliganerii, która notorycznie wyrywa ramy i łamie płyty. Podobnie jest z ławkami, czy znakami drogowymi. Są systematycznie niszczone. Sprawcy muszą mieć sporą krzepę, gdyż wiele razy kosze na śmieci i drewniane ławki lądowały w Obrze. - Raczej są pod wpływem środków dopingujących. Najgorzej jest w piątkowe i sobotnie wieczory, kiedy po mieście szaleją nabuzowane browarami i gorzałą grupy młodzieży - twierdzi pan Andrzej.

Mieszkańcy niszczą też zieleń miejską. Urzędnicy szacują, że w tym roku łupem złodziei padło ponad 400 kwiatów, zaś około 600 zostało zniszczonych. Najczęściej są plądrowane klomby na tzw. Kaczym Dołku i przy kościele św. Jana Chrzciciela. - Zdarzały się także kradzieże przy ratuszu i na głównym skrzyżowaniu - dodaje P. Klarecka-Haładus.

W maju policjanci zatrzymali kobietę, która zrywała tulipany z miejskiego klombu. Tłumaczyła, że chciała nimi udekorować grób męża. W czerwcu na podobnej kradzieży wpadł mężczyzna z Gorzowa Wlkp. Zrywał kwiaty z rabatek w centrum miasta. Chciał z nich zrobić tzw. bramę dla nowożeńców i liczył, że w zamian dostanie butelkę wódki. Został ukarany mandatem. I od razu trafił za kraty, gdyż po sprawdzeniu jego danych w policyjnej bazie wyszło na jaw, że jest poszukiwany listem gończym.

- Wyrządzenie szkody o wartości poniżej 250 zł traktowane jest jako wykroczenie, za które
grozi areszt, ograniczenie wolności lub grzywna do pięciu tysięcy złotych. Jeśli zniszczone mienie ma większą wartość, sprawca może trafić za kraty nawet na pięć lat - ostrzega st. sierż. Justyna Łętowska z międzyrzeckiej policji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska